poniedziałek, 30 kwietnia 2012
Epilog + pożegnanie
…. Jak widzicie życie nie zawsze jest kolorowe . Nie
wszystko jest w tych dobrych barwach
,czasem jest źle , jak pokazuje
wam moja historia . Żeby być w życiu szczęśliwym , trzeba się nieźle napracować , jednak sama
praca nie pokazuje jakieś tam efektu , ja się napracowała starałam się , i jak zwykle nie wyszło . Ta historia
pokazuje , ile ludzie są w stanie zrobić
dla osoby , którą się kocha , jak nie mogą bez niej żyć to straszne . W tej
historii ukazuje się kawałem słynnego Szekspira
, który w swoim słynnym dramacie ‘Romeo i Julia ‘ , miłość tych dwojga
kochanków , kończy się tragicznie, tak
samo jak moja historia .
Chciałam wam bardzo kochanie podziękować , za to że
czytaliście mojego bloga . Dziękuje wam za prawie 2 miesiące , spędzone ze mną
. To było fajne uczucie , słyszeć od was strasznie miłe słowa, nigdy tego nie zapomnę . Wy pewnie nawet nie
zdajecie sobie sprawy , jakie to było dla mnie ważne , ale jednak było i chce
wam to uświadomić . Przepraszam was , za takie zakończenie a nie inne , jednak
ja chciałam wam pokazać w całym tym blogu
, ile trzeba poświęcić dla drugiej osoby , chciałam wam pokazać , jak strata ukochanej osoby wpływa na drugą
. I myślę , że wam to pokazałam . Dziękuję ,byliście świetni . Myśle i
założeniu drugiego bloga ,ale tym razem z kimś innym w roli głównej , może
Hazza ? , zobaczę jeszcze . Ale
natomiast jak wy chcielibyście , żebym piała następnego bloga , napiszcie to , bo
wasze opinie są najważniejsze .
Kocham wass <3333
Rozdział 44 .
Zrobiło się dość późno , więc postanowiłam wyjść już ,gdyż
nie długo miał się odbyć koncert , a ja miałam iść do reszty w sensie do grupy
. Wyszłam z hotelu , na dworze było
strasznie ciepło , było wręcz duszno . Idąc podziwiłam naturę , piękne kwiaty ,
ptaszki i różne zwierzątka . Kochałam to
. Postanowiłam włączyć szybsze obroty , gdyż szłam dość wolno . Po kilku
minutach byłam już na miejscu , weszłam
i poszłam do mojej grupy . Oni stali i czekali na mnie , zauważyłam że
są strasznie zestresowani , ale to jak
zwykle przed występami . Koncert rozpoczął się po tym , gdy jakiś tajemniczy
głos powiedział że, zaraz ich
zobaczymy . Byłam strasznie zestresowana
, razem z całą formacją . Chłopcy na początek , zaśpiewali WMYB , było to świetne
. Koncert trwał już jakieś 4 godziny , byłam zadowolona, gdyż grupie wszystko poszło okej ,byli Serio świetnymi tancerzami . Jednak
przed ostatnią piosnkę , Niall zaczął
mówić . :
NIALL – chciałbym tu i teraz , przeprosić za wszystko moją
Misię , moją kochającą i najważniejszą osobę w życiu , bardzo ją kocham i nie chcę
jej ranić , jednak ostatnio robię to
dość często , dlatego żebym kotku cie już nie ranił , mówie to i teraz że my
nie możemy być razem , przepraszam .
Gdy tego słuchałam ,
poryczałam się, bardzo go kochałam a on
mnie zranił . Chłopcy przyglądali się
blondasowi , z niedowierzeniem , nie wiedzieli co on robi . Zayn stał ze
straszną miną , taką jakby chciał zaraz zabić . Byłam w szoku , po tym
natychmiast wybiegłam z hali , i poszłam jak najdalej stąd od tego miejsca , właściwie to biegłam ile
sił w nogach . Po kilku godzinach szlajania się po NY , wróciłam do hotelu .
Gdy weszłam do pokoju , doznałam szoku , nie mogłam się opanować i zaczęłam
płakać . Zobaczyłam leżącego na łóżku Nialla
, który miał podcięte żyły , wszędzie była krew . Rzuciłam się na niego
i krzyczałam :
MISIA – Niall , obudź się ,co ty do cholery zrobiłeś , obudź
się wstawaj , rozumiesz .
Nie miałam siły , ale krzyczałam dalej , w jednej chwili zawalił się cały mój świta . Nie wiedziałam co mam robić , zastanawiałam
się , czemu on się zabił , to było głupie . Uświadomiłam sobie, że moje życie
bez blondasa , bez jego wygłupów , całkowicie bez niego całkowicie nie ma sensu
. Położyłam się koło kotka , wzięłam żyletkę i ostatni raz dałam jemu buzi i
powiedziałam :
MISIA- robie to dla ciebie kocie , nie zostawię cie samego . Pamiętaj , na
Zawsze razem .
I tą żyletką podcięłam sobie żyły , i zasnęliśmy z Niallem
razem w swoich objęciach .
Rozdział 43 .
Leżałam dalej i myślałam , aż w końcu zasnęłam cała
zapłakana .
*następnego dnia*
Obudziłam się w trochę lepszym humorze , jednak nie
zobaczyłam przy sobie Nialla , byłam smutna gdyż martwiłam się że tą naszą
sprzeczkę potraktował tak poważnie . Nagle przypomniało mi się , że to dzisiaj
mają się odbyć castingi do mojej grupy tanecznej . Byłam strasznie się w
humorze , ale musiałam się ogarnąć i iść przeprowadzić casting . Wstałam ,
przebrałam się i bez śniadania wyszłam na halę , gdzie miał być casting .
Wyszłam , ale na dworze było bardzo
gorąco , po kilku minutach spaceru byłam już na miejscu , weszłam do środka i
zajęłam swoje miejsce przy stoliku . Czekałam na chętnych , nagle na sale
zaczęli wchodzić po kolei ludzi , na casting zgłosiło się około 300 osób .
Casting rozpoczął się , a ja zaczęłam wybierać grupę . Wybieranie 10 osób , z pośród 300 było bardzo trudne , ale w
końcu po całym dniu siedzenia tak i gapienie się w to jak ludzie tańczą ,
wybrałam 10 osób, które mi się najbardziej
spodobały . Umówiłam się z tymi osobami jutro w hotelu , gdyż zarezerwowałam
dla nas salę do treningów . Po całym dniu męczarni , wróciłam do hotelu . Byłam
strasznie zmęczona , dlatego od razu nie pacząc czy ktoś jest w środku ,
poszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic.
Gdy wyszłam nie było nikogo , zastanawiałam się gdzie jest Niall , bo
nie ma go od wczoraj . Nie przychodziło mi nic do głowy , gdzie poszedł
nic, kompletna pustka . Zmartwiło mnie
to trochę . Ale postanowiłam położyć się spać , zasnęłam jak dziecko , bez
Nialla . było strasznie pusto , nie zasypiałam w jego objęciach , czułam się
samotna .
*następnego poranka*
Obudziłam się , i zobaczyłam koło siebie blondasa , który
siedział na łóżku zmartwiony . Nie zwracałam na niego uwagi , gdyż byłam
strasznie wkurzona na niego , za jego zachowanie .
NIALL – hej .
MISIA – cześć . sory , ale idę .
NIALL – ale poczekaj .
MISIA – mam trening sorki .
Nie zwracałam na niego uwagi , tylko poszłam do Łazienki ,
wzięłam prysznic, założyłam luźny dres i
wyszłam z pokoju . Po chwili zorientowałam się , że nie wzięłam muzyki 1D , bo
to do niej moja grupa ma tańczyć , weszłam do pokoju i zobaczyłam Nialla ,
który siedział się nic nie odzywał .
MISIA – sorki , muzyki zapomniałam .
NIALL – jasne .
Wyszłam od razu z pokoju i ruszyłam na sale . Po drodzę ,
usłyszałam muzykę , dochodzącą z jednej z sal
, zajrzałam tam i zobaczyłam moją grupę , która tańczy jakiś kawałek .
Spodobał mi się .
MISIA – oohohoh , jesteście
świetni . zatańczcie to jeszcze raz .
Włączyłam im muzykę , i paczyłam się jak tańczą oni byli
niesamowici . Gdy skończyli tańczyć podeszłam do nich i się przedstawiłam ,każdy z nich zrobił to sami . Zaczęliśmy wspólnie tańczyć , i naprawdę
świetnie się przy tym bawiliśmy . Poszło nam z układami do wszystkich piosenek
1D , że już po kilku godzinach skończyliśmy trening , gdyż dałam im chwilę
odpocząć , przed dzisiejszym pierwszym koncertem , na którym wystąpi formacja „Carbo
Dance” , byłam z nich dumna. Zostawiłam
ich samych i poszłam im przygotować kostiumy na wieczór , świetnie się przy tym
bawiłam ,w Końcu wybieranie stroi brzmi nudno , no ale mi się to podobało . Gdy
po tym wróciłam do pokoju , zobaczyłam tam szczęśliwego Zayna , który siedział
i chyba na mnie czekał . :
ZAYN – o Misia , czekałem na ciebie .
MISIA – widzę .
ZAYN - to była ona ,
ona jest świetna . Zaje fajna dziewczyna , umówiłem się nią .
MISIA - to świetnie ,
cieszę się .
ZAYN – a to wszystko dzięki tobie , to dzięki tobie ją
poznałem . Dziękuję.
MISIA – proszę.
ZAYN – a co się dzieje miedzy tobą a Niallem ?
MISIA - nic ciekawego
.
ZAYN – czemu się nie odzywacie .
MISIA – oj posprzeczaliśmy się trochę .
ZAYN – i to tyle ?
MISIA – tak .
Podeszłam do Zayna , przytuliłam go ,dałam mu buzi i on wyszedł . Zostałam sama .
Nie wiedziałam co mam za sobą zrobić , serce mi pękało z miłości do Nialla .
Rozdział 42 .
*następnego poranka*
Obudziłam się , byłam wyspana . Nialla koło mnie , nie było
, jednak na stoliku zobaczyłam śniadanie a obok karteczce na której było
napisane :
‘ przepraszam , że nie
zjemy tego razem , ale mamy wywiad a potem koncert , paa , twój Niall’ .
Gdy to przeczytałam , pomyślałam że świetnie zaczyna się mój
nowy dzień , jak tak ma wyglądać reszta to ja dziękuję . Zjadłam śniadanie ,
poszłam do łazienki , tam wzięłam szybki prysznic , przebrałam się . Potem wyszłam na miasto ,
wzięłam ze sobą plakaty , które wcześniej zrobiłam ,były one na temat , utworzenia tego zespołu tanecznego,
chciałam mieć jakąś fajną ekipę . Najlepiej 5 dziewczyn i 5 chłopców , ale nie wiedziałam kto się zgłosi na
casting . Więc chodząc po mieście ,rozwieszałam plakaty , od razu widziałam że
niektórzy stali i czytali . Casting miał się odbyć jutro , więc ja już zdążyłam
rozwiesić plakaty , i postanowiłam się gdzieś przejść . No miałam plan żeby
pochodzić po NY , bo w końcu tu byłam a to było piękne miasto . Kiedy tak
chodziłam i przechodziłam koło jednego studia nagraniowego , stało pod nim
pełno fanek, które krzyczały i piszczały . Stanęłam i zaczęłam się temu
przyglądać , wyglądało to komicznie szczerze mówiąc, kiedy zobaczyłam
wychodzących ze studia chłopców ,
myślałam że padnę , dlatego że to co robiły te fanki nie było normalne , a oni
wyglądali na dość zmęczonych . Gdy to wszystko widziałam , po tym obiecałam sobie, że nie będę Nialla męczyć , gdyż teraz już
wiem ,że jest zmęczony . Wróciłam do
hotelu , poszłam sobie do bufetu coś zjeść a potem wróciłam do pokoju . gdy do
niego weszłam , było tam pusto , bez blondasa to nie było to samo , nie było ,
ja to wiedziałam . Strasznie mi go brakowało , ale rozumiałam , że wywiady ,
koncerty , spotkania z fanami , dla niego to wszystko było ważne , ale przez to coraz mniej ja czułam że w
ogóle jestem dla niego ważna . Zrobiło mi się przykro , najprościej w świecie
przykro . Nie wiedziałam jak to
będzie i czy jakoś to będzie leciało ,
czy tak jak dzisiejszy dzień, będę
wyglądać wszystkie pozostałe , czas miał pokazać . Gdy byłam w pokoju i
usiadłam na łóżku , wyjęłam książkę i zaczęłam ją czytać . Książka bardzo mnie
wzruszyła , gdyż była to historia
miłosna , która opowiadała i takiej miłości , że ludzie , dwoje ludzi , spotyka
się co rok w tym samym miejscu przez 20 lat zupełnie przypadkowo . Jak się
głębiej by wczytać w książkę , to wydaje się naprawdę wzruszająca . Ta książka był to romans , a ja uwielbiałam
takie książki , zawsze tam się coś działo , a czytanie książek było dla mnie
taką ucieczką od realnego świata . Siedziałam tak dalej czytając , aż wreszcie
zasnęłam . Nie mam pojęcia ile wtedy spałam , ale nagle obudził mnie jakiś
buziak .
NIALL – kotku .
MISIA – Niall jak dobrze , że wróciłeś , stęskniłam się za
tobą .
NIALL – ja bardziej .
MISIA – widziałam was dzisiaj pod studiem , wiem że jesteś
zmęczony , dlatego nie będę cie męczyła
rozmową .
NIALL – co ty wygadujesz ?
MISIA – jesteś zmęczony .
NIALL – co z tego , że jestem zmęczony . To nie moje
szczęście jest najważniejsze, lecz
twoje .
MISIA – nie prawda , nia pacz na mnie , pacz na siebie .
NIALL – kocham cie i muszę ci poświęcać jak najwięcej czasu
tylko mogę .
MISIA – tylko po co ? jak nie będziesz miał z tego
przyjemności , bo będziesz zmęczony . Kotku ja się o ciebie martwię .
NIALL – wiem że się o mnie martwisz , ale nie można tak żyć
.
MISIA – jak ?
NIALL – tak jak ty mówisz teraz . Kochamy się i powinniśmy spędzać ze sobą
czas , a jak ja chce gdzieś z tobą wyjść , to ty mówisz , że nie bo jestem
zmęczony .
MISIA – alee . . .
NIALL – dobra , ta rozmowa nie ma sensu . Wychodzę .
MISIA – poczekaj .
Rozpłakałam się , gdyż ja chciałam dobrze a wyszło jak
zwykle. To było okropne , zdałam sobie sprawę , że nie potrzebnie ciągnęłam ten
temat , nie wiedziałam po co to zrobiłam , ale ja chciałam dobrze . Po tym jak
chłopak wyszedł z pokoju , został tylko
jeden ślad , mocne trzaskanie drzwiami . Popłakałam się jeszcze bardziej i
położyłam na łóżku cała we łzach . Nie wiedziałam co mam robić , dlatego
leżałam i myślałam .
niedziela, 29 kwietnia 2012
Rozdział 41 .
Gdy weszłyśmy do sauny , zrobiło nam się gorąco , ale jak to
w saunie . Była bardzo miła atmosfera , powiem nawet że polubiłam Merry , była
to bardzo miała dziewczyna .
MISIA- no mów Merry .
MERRY- ale co ?
MISIA – nie wiem , nie wiem .
MERRY – no to może , jestem tu z bratem ,który nie cierpi 1D.
MISIA – czemu ich nie lubi
?
MERRY - uważa on , że
chłopak który kocha muzykę i śpiewa to takie pedał .
MISIA – nie przejmuj się nim , chłopcy naprawdę nie
przejmują się anty fanami .Możesz być spokojna .
MERRY - Dzięki za wszystko
.
MISIA – nie ma za co .
MERRY – a właściwie jacy oni są ?
MISIA – normalni , każdy
z nich jest po prostu głupim nastolatkiem który pragnie mieć normalne życie .
MERRY – to fajnie .
Rozmawiałyśmy z Merry dość długo , gdy wyszłyśmy z sauny
poszłyśmy do bufetu . Tam napiłyśmy się i wspólnie zjadłyśmy kolacje . Gdy
siedziałyśmy i rozmawialiśmy , zdałam sobie sprawę , że koncert już się
skończył , bo dostałam wiadomość na
telefon od Zayna : ‘ boże , Misia to
ona, to ona , to ona ‘ uśmiechnęłam
się do telefonu , i napisałam do niego ‘chodź
tu , mam plan ‘ . .Gdy chłopak dostał tylko smsa , już szedł w
naszą stronę , spojrzałam się na Merry i zauważyłam że ją zamurowało , potem
przerwałam :
MISIA – hej Zayn . Poznajcie się to jest Merry .
ZAYN – siemka .
MERRY – miło mi , .
MISIA – o kurde , jak późno to ja już pójdę zostawię was .
Gdy wychodziłam szepnęłam Zaynowi do ucha ‘nie zmarnuj tej szansy ‘ . Wiedziałam
jak Zayn z Merry od razu gdzieś wyszli , ucieszyłam się i postanowiłam wrócić
do pokoju . Gdy weszłam do pokoju , Niall leżał na łóżku jak zabity . Położyłam
się koło niego i dałam mu buzi .
MISIA – Niall ?
NIALL – o kotecku , wróciłaś .
MISIA –jesteś zmęczony , idź spać .
NIALL – nie ja nie chce spać . Muszę spędzić trochę czasu z
tobą , nie mogę cie zaniedbać .
MISIA – nie gadaj tylko śpij
.
NIALL – nie ,
MISIA – tak .
NIALL –ale chodź dam ci buzi , proszę.
MISIA – okej .
Chłopak dał mi buzi , łooo buzi , strasznie namiętne , to było
niesamowite , ten buziak był taki jak byśmy tego nie robili od lat , kochałam
to . Całowaliśmy się chwilkę , a potem NIall zasnął , a ja razem z nim w jego
objęciach . Spałam jak zabita , jednak nagle ktoś mnie obudził , przez
przypadek . Niall nie spał , tylko ze
łzami w oczach paczył się na mnie .
MISIA – kotku , czemu płaczesz ?
NIALL – nie płaczę .
MISIA – przecież widzę .
NIALL - źle widzisz.
MISIA – aha , to dobranoc .
Odwróciłam się od niego , bo się na niego wkurzyłam był
hamski dla mnie .
NIALL- przepraszam , ale .
.
MISIA – ale co ? przecież możesz powiedzieć .
NIALL – boje się , że przez koncerty będzie tak jak dzisiaj
, czyli buzi , spać , i tylko będziemy widywać się w locie . Ja tak nie chce .
MISIA- ja też ,ale
nie możemy nic na to poradzić . Niall nie płacz już , bo ja się rozkleję .
NIALL – przepraszam .
Wtuliłam się w chłopaka i zasnęliśmy w swoich objęciach .
sobota, 28 kwietnia 2012
Rozdział 40 .
Gdy Niall wszedł już do pokoju i usiadł koło mnie , zaczęłam
się śmiać jak głupia , gdyż to był dziwny widok ‘Horan z książką ‘ brzmiało
to jak ‘ Tost z serem bez sera ‘
. Po chwili zaczęłam śmiać się jeszcze gorzej gdy Niall zaczął walić
jakieś cytaty , chyba z Romea i Julii
Szekspira , gadał ‘ Romeo czemuż ty jesteś Romeo ‘ albo ‘ chcę być twoim ptakiem ‘ , rozwalał mnie , gdyż miałam skojarzenie z
ptakiem . Ale co tam , on mówił , dalej a ja udawałam że go słucham . Dobrze
się przy tym bawiliśmy , wygłupialiśmy i takie tam , całuski nie całuski . Było
tak fajnie, że mogliśmy spędzać ten czas
ze sobą . Nagle Niall przerwał tą miłą chwilkę :
NIALL – dobra , dobra skończmy wygłupy , mam dla ciebie propozycje .
MISIA – hahaha , a jaką ? Może pokaż cycki dam ci
ciastko ?
NIALL – nie , nie taką . Wiesz co , bo ty chciałaś wrócić do
tańczenia , prawda ?
MISIA- miałam zamiar
, a co ?
NIALL – no bo , mam
takie pomysł .
MISIA- o niee .
NIALL – może chciałabyś tańczyć na naszych koncertach ?
MISIA – jak ? bez zespołu mojego ?
NIALL – boże, zrobisz casting , i na pewno przyjedzie dużo
osób, jak dowiedzą się że mają tańczyć
dla nas ,w sensie 1D .
MISIA- no może . Niall to jest Świetny pomysł .
NIALL- ma się ten
mózg .
Zaczęłam się śmiać , ale też byłam szczęśliwa , że ten
głupek wpadł na tak genialny pomysł . Było spoko . Dobrze się razem bawiliśmy ,
.
NIALL – o kurde , na śmierć zapomniałem , Dzisiaj koncert .
ooo .
MISIA – no to dawaj do chłopaków .
NIALL – ale do koncertu jeszcze trochę czasu .
Zbliżył się do mnie , i zaczął mnie całować .
MISIA – przestań , już do reszty .
NIALL – tak jest pani kapitan , już ide .
MISIA- i tak ma być .
Niall pożegnał się ze mną i wyszedł . Ja zostałam sama ,
położyłam się na łóżku i myślałam jak to będzie . Nie wiedziałam czy chłopak
nie będzie zmęczony , żeby spędzać ze mną czas , bo to w końcu trasa koncertowa
. Nie wiedziałam czy nie zapomni o mnie , zaczęłam się martwić szczerze mówiąc
. No , ale trudno , pożyjemy zobaczymy ,
jak to mawiał mój dziadek , a tak swoją
drogą nie widziałam go już 2 lata, muszę
go odwiedzić , bardzo za nim tęsknie . To jest taki miły staruszek , ale bardzo
kochany . Pamiętam jak na pierwszą komunię świętą kupił mi pieska , którego potem potrącił jak jechał
samochodem , ale co tam . Z racji tego ,
że nie miałam co robić , przebrałam się
w bikini i poszłam do SPA , no głównie baseny
, sauna itp. Wyszłam z pokoju i gdy po chwili byłam już w hotelowym SPA
, nagle usłyszałam jakąś dziewczynkę , która siedziała przy basenie i śpiewała
sobie WMYB , a potem GBY , miała ona piękny głos . No nie była to może mała
dziewczynka , miała ona może z 15 lat . Wyglądała na przyjemną. Postanowiłam
podejść do niej .
MISIA – hej , widzę że jesteś fanką 1D .
FANKA – tak , bardzo chciałabym ich kiedyś spotkać .
Domyśliłam się , że ona nie wie że oni są w tym hotelu .
MISIA – rozumiem .
Fanka popaczyła się trochę na mnie i potem dodała :
FANKA – a ty nie jesteś Misia ? dziewczyna Nialla .
MISIA – tak , to ja .
FANKA – ale miło , mi cie poznać .
MISIA- mi ciebie
również ,jesteś bardzo miła jak na fankę , rzadko spotyka się fanów 1D , którzy
są tak opanowani jak ty .
FANKA – oj tam , bp ja się staram . Wiesz byłam wczoraj na
koncercie , świetnie się bawiłam ,
najbardziej lubie Zayna , on jest niesamowity .
MISIA- Zayn powiadasz
.
FANKA – oczywiście .
Zdałam sobie sprawę , że to może być ta dziewczyna , w
której zakochał się mój przyjaciel .
MISIA – a co tam u ciebie , opowiadaj .
FANKA – właściwie to nic , ciekawego . Ale jak tam u Nialla?
Cały czas głodny ?
MISIA- oj tak , głodny i głodny . A ogólnie to u nas dobrze.
Boże przepraszam zapomniałabym , jestem Misia .
FANKA – Merry .
MISIA – przepraszam ,
ale zapomniałam .
MERRY – nic się nie stało . co ty tu robisz tak wg ?
MISIA – jestem tutaj z chłopcami , zatrzymali się w tym
hotelu .
MERRY – ale jazda , nie wiedziałam .
MISIA – bo oni nie chcieli ,
żeby fani ich nękali , takto w ogóle chwili spokoju nie mają .
MERRY – zgadzam się .
MISIA – nom . Przepraszam cie , ale pójdę już do sauny .
Może pójdziesz ze mną ?
MERRY - bardzo
chętnie .
Wyszłyśmy z Merry z basenu i udałyśmy się w stronę sauny .
Rozdział 39 .
NIALL – co oni odwalili ?
MISIA- właśnie co .
NIALL – haahahah , co za debile ? , zawsze mają jakieś idiotyczne pomysły .
MISIA- nie tylko oni , ty też .
NIALL – ja ?
MISIA- tak ty . hahahah .
NIALL – oj tam oj tam
.Ale z tym pokojem to wypalili ,
nie pomyślałbym ,że są aż takimi
kretynami .
MISIA – nie podoba ci się ten pokój ?
NIALL – jest spoko .
MISIA – to jest piękny pokój . Jutro chłopcom za to
podziękujesz .
NIALL – ta biegnę .
MISIA – wiesz co przepraszam cie .
NIALL – za co ?
MISIA - za wszystko .
NIALL – to znaczy .
MISIA – że do niczego mnie nie zmuszasz , wiesz o czym mówie
?
NIALL - tak wiem , a
to drobiazg .
Wtuliłam się z Nialla i tak leżeliśmy , trochę rozmawialiśmy
, trochę całowaliśmy się. Było bardzo romantycznie , lubiłam te klimaty . Tylko my , muzyka ,
nasza miłość . Kochałam ten stan . Nagle chłopak przerwał ciszę , i wstał . Znaczy usiadł na łóżku a ja
naprzeciwko niego , patrzyliśmy sobie
prosto w oczy . Moje kochanie zaczęło mi śpiewać, wzruszyłam się i popłakałam , Niall wytarł mi
łzy z policzka i śpiewał dalej . Uwielbiałam go słuchać , miał taki piękny
głos , zawsze wzruszałam się przy jego
śpiewie. Zawsze mówił , że kiedy kolwiek będzie miał dziewczynę , zawsze będzie
jej śpiewał . To było słodkie, kochałam
go najbardziej na świecie i chciałam
żeby między nami było już tylko dobrze . Nagle to był taki odruch
pocałowałam Nialla , on mnie ja jego i znów się zaczęło . Zrobiło nam się
gorąco , więc zaczęliśmy się rozbierać . Jednak nagle ktoś nam przerwał tą
chwilę , gdyż usłyszeliśmy pukanie do
drzwi :
NIALL – kotku kto to ?
MISIA – nie wiem ,
idź zobacz .
NIALL – tak ja .
MISIA – już biegniesz .
Mówiliśmy to do siebie , Ledwo co powstrzymując śmiech ,
nagle usłyszeliśmy :
ZAYN - ej wy gołąbki
, otwierać kontrola .
MISIA – ooo Zayn , .
Wstałam z łóżka , szybko się ogarnęłam i otworzyłam drzwi .
Zayn od razu bez skrępowania wpakował się do pokoju .
ZAYN – mam nadzieję , że nie przeszkadzam .
Niall śmiał się jak głupi i mówił :
NIALL – nie skąd że kochanie, ty nigdy nie przeszkadzasz .
MISIA- właśnie .
Nie ogarnialiśmy z Niallem z czego się śmiejemy , ale się
śmialiśmy.
ZAYN - co was tak
śmieszy ?
NIALL – nic .
ZAYN - jak nic , jak
coś .
MISIA –oj tam , mamy
dobry humor .
ZAYN - właśnie widzę
.
MISIA- przestań. Z czym do nas przychodzisz ?
ZAYN – chciałem porozmawiać z tobą na osobności .
MISIA –okej , Niall zostaw nas , oke ?
NIALL - jasne .
Niall wyszedł , a my zaczęliśmy rozmawiać .
MISIA – no mów co się stało ?
ZAYN - wiesz, że
jesteś ważna dla mnie, jako przyjaciółka
.
MISIA – wiem ,ale mów
o co chodzi ?
ZAYN – bo mam taki problem .
MISIA – no jaki ?
ZAYN - ale to jest
głupie , nie powiem ci bo się wstydzę .
MISIA –mów .
ZAYN – zakochałem się , w takiej jednej dziewczynie , jest
ona naszą fanką i wczoraj na koncercie ,
coś mnie tknęło , serce zakuło , motylki w brzuchu .
MISIA- o Jezu .
ZAYN – widzisz , nie znam jej , nie wiem jak ma na imię ,
nie wiem nic. Wiem tylko że to wysoka
niebiesko oka blondynka . Piękna , piękna .
MISIA – to zrób coś ,
żeby ją odnaleźć .
ZAYN – ale co ?
MISIA – nie wiem , a
nie wiem .
ZAYN – dawaj .
MISIA - poproś Paula
,żeby się dowiedział . On wszystkich znajdzie .
ZAYN – racja .
MISIA –no .
ZAYN –dziękuję ci za pomoc .
MISIA – jesteś moim przyjacielem , zawsze możesz na mnie
liczyć .
Zayn dał mi buzi w
policzek i wyszedł z pokoju zadowolony . Byłam zadowolona , że mogłam mu pomóc
, lubie to robić . Po chwili do pokoju wrócił Niall z jakąś książką , zdziwiłam
się widząc go z książką , ale trudno .
Rozdział 38 .
*następnego poranka*
Obudziłam się , jednak nie było koło mnie Nialla , byłam
bardzo głodna , bo wczoraj nic nie zjadłam bo byłam zmęczona . Ale na stoliku w
pokoju zobaczyłam tacę pełną jedzenia . Gdy chciałam wstać z łóżka , właściwie wstawałam , to na kogoś
nadepnęłam i wtedy usłyszałam Nialla :
NIALL- aaaałłł.
Zauważyłam , że chłopak leżał na podłodze .
MISIA – przepraszam , nie zauważyłam cie .
NIALL – szkoda .
MISIA – co ty robiłeś na podłodze ?
NIALL – spałem , przecież tak mi powiedziałaś .
MISIA – głuptasie przecież ja żartowałam , nie myślałam że weźmiesz to na poważnie .
NIALL - a jednak
wziąłem .
MISIA- oj chodź tu
głuptasie .
Chłopak wstał podszedł do mnie , i ja wtedy dałam mu
namiętnego buziaka w usta . Wstałam i poszłam do stolika , bo tam było jedzenie
. Niall poszedł wziąć prysznic , a gdy tylko zniknął mi z pola widzenia usłyszałam
jak śpiewał pod prysznicem ‘ Baby ‘ Justina . Tak się zaczęłam z tego śmiać, że
aż zakrztusiłam się jedzeniem . Nie mogłam się wg opanować . Skończyłam jeść ,
i się ubrałam , a Niall wyszedł w samych bokserkach . Zauważyłam że był trochę skrępowany , gdyż
nie miał na brzuchu jakieś kaloryfera , ale co tam mi się podobał .
NIALL – co się tak na mnie paczysz ?
MISIA – boże , jaki ty jesteś . . .
NIALL- gruby ,
wiedziałem , że chcesz to powiedzieć .
MISIA – nie . Ty grubasie jesteś piękny .
NIALL – nie tak jak ty .
MISIA- przestań mi
prawić komplementy .
NIALL – będę .
MISIA – weź bo się zarumienie .
NIALL – oooo , wtedy wyglądasz tak słodko .
MISIA – tak na pewno .
Chłopak ubrał się , i razem wyszliśmy z pokoju . Poszliśmy do recepcji , wymeldować się z
pokoju i potem pojechaliśmy na lotnisko . Jechaliśmy dość krótko , jednak Niall
i tak przez Ten czas cały czas nie wypuszczał mnie ze swoich objęć . Po chwili
byliśmy już na lotnisku , był na nim straszny tłok , Niall szepnął mi do ucha :
NIALL – już cie nie zgubię .
Wtuliłam się w Nialla ,
na lotnisku wszystko poszło okej , szybko bez żadnych komplikacji wsiadliśmy do samolotu . W
samolocie przez cała drogę , a była ona
długo , albo spałam z objęciach Nialla ,
albo rozmawialiśmy .
*po przylocie*
Lot trwał dobre kilkanaście godzin , odebraliśmy swoje
bagaże i czekaliśmy na chłopców na lotnisku, cały czas w swoich objęciach .
Nagle ujrzałam Zayna , który biegł w
moją stronę , zadowolony, potem ujrzałam resztę również zadowoloną .
ZAYN – ty żyjesz . Nawet nie wiesz jak się ciesze .
MISIA- oj wiem , ja też Się cieszę .
LOU – hejka .
HAZZA- siema .
LIAM – kurde , wy żyjecie ? a już myślałem , że będę czuł
się zaproszony na wasz pogrzeb .
NIALL - tak wiem jak
mnie kochasz .
MISIA- ja bardzo .
Wszyscy w dobrym humorze , opuściliśmy lotnisko . Do hotelu
jechaliśmy kilka minut , po przyjeździe chłopcy sprawdzili mnie i Nialla do
pokoju , który dla nas wynajęli . Gdy staliśmy pod drzwiami Lou przekazał nam
kluczę i powiedział parę groszy jak to on :
LOU – dzieci to dla was , nie róbcie hałasu .
Wzięliśmy klucze , weszliśmy do pokoju . Gdy tam weszliśmy
doznaliśmy szoku , pokój był cały czerwono – różowy , łóżko było w kształcie
serca , a wszędzie leżały porozsypywane
płatki róż . Ładnie tam pachniało i ogólnie było strasznie romantycznie . My z
Niallem nie mogliśmy się ogarnąć , tylko
walnęliśmy się na łóżko i śmialiśmy jak dzieci .
piątek, 27 kwietnia 2012
Rozdział 37 .
Siedziałam dalej na tym lotnisku , bałam się jeszcze
bardziej . Byłam strasznie głodna , brudna i zmęczona . Nie wiedziałam co mam
robić, dlatego siedziałam dalej . Gdy
tak sobie smutałam , nagle zobaczyłam w telewizji , wisiała tam taka duża plazma , no to na
niej wyświetliła się bardzo ważna wiadomość : ‘ Samolot lecący z NY do Barcelony ,
miał wypadek ,nie wiadomo czy ktoś przeżył ‘ . Gdy to zobaczyłam pierwsze co mi przyszło na
myśl to , czy Niall leciał tym samolotem
? modliłam się, żeby nie leciał . Bo jak by leciał , i coś by mu się stało ,
nigdy bym sobie tego nie wybaczyła, gdyż
on tu leciał do mnie . Byłam smutna i
siedziałam dalej , gapiłam się w szybę i paczyłam jak lądują samoloty , było to
takie amazing . Ale trudno , co tam , nie miałam co robić . Wyjęłam telefon
i zadzwoniłam do Nialla , jednak chłopak
nie odbierał i wtedy pomyślałam na poważnie że on leciał tym samolotem i coś mu
się stało. Załamałam się, zaczęłam
płakać . Na lotnisku było mało osób , jednak ja i tak widziałam jak niektórzy
przechodnie paczyli się na mnie , A nie podeszli i nie spytali się czy mi pomóc
. Ja zawsze jak widziałam jakąś bezdomną osobę , czy naprawdę biedną , dawałam
jej parę groszy na coś do jedzenia . Uwielbiałam pomagać takim osobą, ponieważ każdy z nas mógł by się znaleźć w
takiej sytuacji , a wtedy tacy ludzie podeszli by do mnie i zrobili dla mnie do samo , co ja robiłam
dla nich kiedyś . Jednak takich ludzi na świecie było coraz mniej , ale
natomiast była bardzo dużo nietolerancji . Ludzie nie tolerują osób , które są
biedne , czy brudne , oni po prostu nie
rozumieją , że im trzeba pomóc, bo
zawalił im się świat , tacy ludzie przechodzili koło nich i taką olewkę mieli
na to wszystko . Złościło mnie to , gdyż nie było to rozsądne zachowanie z ich
strony . Siedziałam dalej , i widziałam następny samolot , który lądował .
Jednak nie wiedziałam skąd on przyleciał
. Siedziała tak dalej ,gdy nagle
ktoś podszedł do mnie i powiedział , był to Niall , który na początku mnie nie
poznał :
NIALL – przepraszam , czy widziała pani może taką ładną
dziewczynę , ciemny bląd włosów , nie zbyt szczupła , ale bardzo ładna . Była
sama .
MISIA- nie , nie
widziałam .
Odwróciłam się .
NIALL – boże , kotku
to na serio ty ? ty?
MISIA- no ja.
NIALL – chodź tu do mnie .
Chłopak przytulił mnie mocno , strasznie . Czułam , że
martwił się o mnie ,to było takie kochane . Takie słodkie .
NIALL – martwiłem się o ciebie . Przepraszam , Ale wtedy
było takie zamieszanie , to moja wina .
MISIA – nie , nie
twoja . Nie obwiniaj się .
NIALL- ale mam za co
.
MISIA –nie masz , to ja pomyliłam loty i stoisko do odprawy
.
NIALL – ale i tak przepraszam .
MISIA – okej . Zobacz
jak ja wyglądam .
NIALL – no co jesteś piękna jak zawsze .
MISIA- jestem brudna , głodna i zmęczona .
NIALL – kotku to chodź , pójdziemy do hotelu , wynajmiemy
pokój , jak chcesz to dwa osobne , do ciebie należy decyzja i ty się
wykąpiesz i zjesz coś , A do chłopców ,
polecimy jutro .
MISIA- okej , możemy
wziąć dwa pokoje osobne ?
NIALL – jasne , nie ma problemu .
Chłopak objął mnie mocno i wyszliśmy z lotniska . Poszliśmy
do pierwszego lepszego hotelu , tylko bez skojarzeń i zaczęliśmy .
NIALL – dzień dobry , chciałabym wynająć na jedną dobę ,
pokój . . .
Przerwałam mu , namyśliłam się i postanowiłam :
MISIA - poprosimy
jeden pokój dwu osobowy .
Puściłam chłopakowi oczko , a on się uśmiechnął .
RECEPCJONISTKA – witam
,czyli dwu osobowy ?
NIALL – tak oczywiście .
RECEPCJONISTKA – proszę kluczę .
MISIA – dziękujemy .
Wzięliśmy z Niallem klucze i byliśmy szczęśliwi . Babka z
recepcji chyba kapnęła się kim jest mój chłopak , ale nie zwracała zbytnio
uwagi ,tylko obsłużyła nas jakoś normalnie.
Szliśmy do pokoju , trzymając się za ręce , nagle Niall przerwał ?
NIALL – czemu chcesz jeden pokój ?
MISIA – po co dwa ,skoro w jednym pokoju jak coś jest
jeszcze podłoga. Przygotuj się dzisiaj to będzie twoje łóżko .
NIALL - za wygodnie
to tam nie będzie .
Chłopak sczepił udawanego focha , jednak przeszło mu gdy
dałam mu buzi . Weszliśmy do pokoju, ja wskoczyłam od razu pod prysznic . A
Niall rzucił się na łóżko , gdy tak
leżał ja mu przerwałam :
MISIA – kochanie , przyniesiesz mi coś do jedzenia . ?
NIALL - z chęcią .
MISIA- tylko nie
zjedz mi po drodze .
NIALL- niczego nie gwarantuję .
Niall wyszedł , a ja dalej się kąpałam po chwili
wyszłam , bo myślałam że chłopaka tam
nie ma , byłam toples .
MISIA- boże Niall co
ty tu robisz ?
Zawstydziłam się i od ruchowa zakryłam się .
NIALL – i tak jesteś piękna . Nie możesz wstydzić sie
swojego ciała .
Podeszłam do niego i wskazałam na ślady gwałtu .
MISIA- to jest piękne
, te siniaki , te blizny ?
NIALL - ale to nie
była twoja wina .
Blondas mocno mnie przytulił , poczułam że on mnie naprawdę
kocha i nie chce skrzywdzić . Przeprosił
mnie i wyszedł do bufetu po coś do jedzenia . Ja położyłam się na łóżku i
zasnęłam ,
Rozdział 36 .
W toalecie załatwiłam swoje sprawy i ochlapałam wodą całą
moją twarz , gdyż wyglądała na bardzo zmęczoną . Po wyjściu z toalety na
lotnisku był nadal straszny tłok , a to chyba przez obecność na nim chłopców .
Poszłam do odprawy , jednak tam nikogo nie było . Pomyślałam że są już na
pokładzie . Więc dałam swój bilet , paszport i ruszyłam dalej . Gdy weszłam na pokład, było dość dużo pasażerów , nie wiedziałam ,jakim samolotem lecą chłopcy , takim
normalnym czy prywatnym . Miałam
nadzieję że tym . Weszłam do środka , zajęłam swoje miejsce gdyż nie chciało mi
się szukać chłopców po samolocie. , włożyłam słuchawki do uszu i zaczęłam
słuchać swoich ulubionych nutek . Lot trwał kilka godzin , wyszłam z samolotu .
Potem gdy chciałam wziąć bagaże , okazało się że ich nie ma . Zdziwiłam się i
podeszłam do tego czegoś przy odprawie i zapytałam się gdzie jestem .
Boże, jak dowidziałam się , gdzie jestem
doznałam szoku .Powinnam być w USA , a jestem teraz sama w Hiszpanii w
Barcelonie . Nie wiedziałam jak się tu znalazłam , byłam w szoku . Nie wiedziałam co się dzieje, jak to możliwe że pomyliłam samoloty , to
było niedorzeczne . Byłam załamana , zostałam tylko z odrobinką pieniędzy , paszportem i telefonem . Usidłam na
lotnisku i zaczęłam myśleć .
*w tym samym czasie , u chłopców*
Chłopcy lecieli do USA , swoim prywatnym samolotem , który był dość duży i bardzo wygodny .
Chłopcy jak zwykle coś odwalali . Jednak tylko Niall siedział zmartwiony .
Chłopak wstał z siedzenie i poszedł mnie szukać , jednak mnie tam nie było .
Obszedł cały samolot i wpadł w panikę .
NIALL – chłopaki Misi nie ma .
HAZZA – jak to jej nie ma .
LIAM – co ?
LOU – na pewno siedzi gdzieś i wpierdala moje marchewki .
HAZZA - Lou to nie
jest dobry moment na twoje żarty .
LIAM - właśnie .
ZAYN - coś mnie kotki
ominęło ? spałem trochę .
HAZZA – Misia zniknęła
, nie ma jej na pokładzie .
NIALL – boże , my jej nie wzięliśmy . Było na lotnisku straszne zamieszanie , a
ona poszła do łazienki. Co za kretyn ze mnę , nie wiem teraz gdzie ona jest ?
może poleciała innym samolotem ?
LIAM - nie wiemy tego
.
ZAYN – o boże jak to jej nie ma . Co za kretyn ją zgubił
gdzieś ?
NIALL – ja . przepraszam
.
ZAYN - miałeś się nią
opiekować . Nie wiadomo gdzie ona jest , boże a jak ktoś ją skrzywdzi .
LOU – da Se dziewczyna rade .
LIAM - weź się
ogarnij , to nie jest śmieszne ,
LOU - ależ jest . Coś chciało , żebyśmy jej nie wzięli .
NIALL – tak bardzo śmieszne . śmiej się dalej kretynie .
HAZZA - Lou kochanie
, wiem że jesteś zazdrosny . Następnym razem ciebie gdzieś zostawimy .
LOU - ależ
oczywiście. Tylko spróbujcie , to nie
żyjecie .
NIALL - i co teraz
zrobimy . ?
ZAYN - jak tylko
wylądujemy , Paul uruchomi swoje znajomości i dowie się gdzie poleciała, a tedy ty do niej polecisz .
NIALL - dobry pomysł
. Zayn chodź tu mordko uściskam cie .
Niall zaczął go przytulać .
ZAYN – nie tak mocno .
NIALL – uupps , sorki
.
*u Misi * .
Siedziałam dalej na lotnisku w Barcelonie. Nie wiedziałam
gdzie mam iść . Byłam sama , bez mojego ukochanego . Zastanawiałam się co on
teraz robi , czy mnie szuka. Jednak nie uzyskiwałam odpowiedzi na to
pytanie. Musiało być trudne . Wyjęłam
telefon z torby i zaczęłam dzwonić do Nialla
, jednak on miał wyłączony telefon . Dzwoniłam kilka razy i za każdym
razem nagrywałam się na pocztę . Minęło już kilka godzin on jednak dalej nie
odbierał , siedziałam dalej na lotnisku i płakałam , gdy nagle usłyszałam
dzwonek telefonu , pośpiesznie odebrałam telefon cała zapłakana ledwo co
mówiła. :
MISIA- halo ?
NIALL - boże
kochanie żyjesz .
MISIA – kotku ratuj mnie , boje się tu sama .
NIALL - to powiedz
gdzie jesteś ?
MISIA - na lotnisku w
Barcelonie .
NIALL – daleko . Czekaj tam na mnie ja już wsiadam w samolot
i lece do ciebie . Nie ruszaj się
stamtąd .
MISIA – dobrze . Kocham cie .
NIALL – ja ciebie też . Nie odchodź .
Czekałam dalej na lotnisku . Było dość późno i było ciemno .
Bałam się , wtuliłam się w swoje kolana
i mocno się do nich przytuliłam . Brakowało mi Nialla , czułam to .
czwartek, 26 kwietnia 2012
Rozdział 35 .
MISIA – ale jak to będzie ? przecież wy macie koncery .
NIALL- a jak ma być ?
MISIA – wy będziecie grali koncerty , a ja będę siedziała
sama w zamknięciu .
NIALL – nie będziesz .
MISIA – tak myślisz ? myślisz , że wyjdę sama na ulicę ?
NIALL – przestań tak mówić , wiem że się boisz , ale nie
musisz się izolować od świata .
MISIA – muszę , a nie mogę .
NIALL – nie musisz . Przecież powiedziałem ci , że zawsze
cie obronię .
MISIA – nie jesteś w stanie zawsze .
W końcu tak się wzruszyłam
, że nie byłam w stanie prowadzić dalej tą rozmowę . Zakończyłam ją , i
wtulona w Nialla zasnęłam .
*następnego ranka*
Obudziłam się już , jednak Nialla koło mnie nie było . Nie
wiedziałam gdzie jest , zobaczyłam
tylko moją walizkę stojącą przy drzwiach
. Ucieszyłam się, że ktoś
spakował mi rzeczy za mnie . Poszłam do łazienki , wzięłam prysznic . Miałam
trochę lepszy humor niż w poprzednich dniach. Przebrałam się i wyszłam z pokoju
. Na korytarzu zobaczyłam kilku ochroniarzy , którzy znosili nasze walizki , i wtedy mi się przypomniało że dzisiaj
lecimy , na śmierć zapomniałam . Stałam i wpatrywałam Się w tych ochroniarzy ,
wyobrażam sobie że wyglądało to dość dziwnie . Ale co tam , chwilkę po tym
ujrzałam Nialla , który szedł uśmiechnięty w moją stronę . Dał mi buzi i zaczął
tak namiętnie całować, że prawie się wywaliłam jednak chłopak złapał mnie w
pasie i weszliśmy do środka . Boże ,
zaczęło się .Całował Mie dalej , dalej i dalej . Byłam a niebie . Jednak nagle
coś znów się stało , znów wszystkie
wspomnienia wróciły. Przerwałam . :
MISIA – przepraszam .
NIALL - oj Tam kotku
, nic się nie stało .
MISIA- na pewno ?
NIALL – jasne , nie martw się , tylko chodź idziemy już na
śniadanie na dół do bufetu , bo głodny jestem ,
MISIA- nie tylko ty
głodomorku .
NIALL – o jak miło .
Blondas złapał mnie za rękę i razem poszliśmy do windy . W
windzie Niall dał mi strasznie namiętnego buziaka a ja go odwzajemniłam . Gdy
byliśmy już na dole , i drzwi od niej otworzyły się , my dalej się całowaliśmy , a ja tylko usłyszałam głos :
ZAYN - o proszę , co tu się wyrabia. Wszyscy na was czekają.
MISIA –upps .
NIALL – już idziemy .
Wyszliśmy z windy , szliśmy trzymając się za rękę . Nie mogłam powstrzymać swojego śmiechu ,
gdyż szedł koło mnie Zayn ,który cały
czas się uśmiechał i kpił z czegoś. Poteem kapnęłam się że to z nas , ale co
tam , trudno . Gdy weszliśmy do bufetu ,Lou siedział i obżerał się marchewkami .
Zaśmiałam się , :
MISIA – hej wszystkim .
HAZZA – hej .
LOU – o kurde , Liam zrób coś , krz . . krz… krztuszę cie
chłopie . ratuj .
Nia mogłam się nie zaśmiać
wybuchnę łam śmiechem i dodałam .
MISIA- Liam ratuj go
, nie widzisz , że on umiera .
NIALL – daj mu buzi to go uspokoi .
LIAM - miałbym
zdradzić z Lou Danielle ? , zawsze
chętnie .
Liam zaczął się wygłupiać i w końcu dał mu buzi . A Lou jak
na pstryknięcie palcem , od razu
przestał .
ZAYN - ty debilu ,
udawałeś .
LOU – jasne, przecież
Liam bez powodu nie dał by mi buzi . Zwariowałeś .
ZAYN - a no też
fakt.
Usiedliśmy razem i zaczęliśmy jeść śniadanie . Świetnie się
bawiliśmy . Po śniadaniu , wszyscy udaliśmy się do samochodu , żeby udać się
lotnisko . W aucie , cały czas wszyscy się wygłupiali . Lou opowiadał swoje historie życiowe , z kim
on to się nie całował i takie tam . Zayn siedział i przeglądał się w dwóch
lusterkach na raz i dodatkowo w szybcie samochodu . Hazza siedział i gapił się w swojego laptopa , gdyż czytał
tweety od fanów i coś go tam rozśmieszyło , to zaczął się śmiać . Liam
rozmawiał przez fona z Danielle i cały czas mówił jej jak bardzo ją kocha . A
Niall siedział i śmiał się z nich wszystkich jak głupi , a ja byłam wtulona w
blondasa . Gdy dotarliśmy na lotnisko , był tam straszny tłok . Nie mówiąc nic
chłopcom ani ich ochroniarzom udałam się do toalety .
środa, 25 kwietnia 2012
Rozdział 34 .
Leżeliśmy tak z Niallem , on mocno mnie obejmował . Czułam
się bezpiecznie ,jednak nie do końca .
Wiedziałam ,że teraz będę bała się sama
wyjść na ulice . To uczucie było
paskudne , nie życzyłam nikomu czegoś takiego. Nagle zasnęłam , wtedy Niall wyszedł gdzieś na chwilkę .
Spałam jak zabita , gdyż nie spałam dość długo czasu , przez sami wiecie przez
to co się wydarzyło. Za każdym razem gdy zamykałam oczy , widziałam to , miałam urywki tego okropnego
wydarzenia . Po jakimś czasie obudziłam
się , ale blondasa przy mnie nie było . Czułam się taka samotna, tak jak wcześniej . Dziwne . Wstałam z łóżka
i wyszłam na taras . Na tarasie rozpłakałam się nawet nie wiem czemu . Emocję
wzięły nade mną górę , źle się ogólnie czułam tak jakby miałabym zaraz
zwymiotować . Po chwili wszedł do pokoju Niall i mocno mnie objął od tyłu .
Staliśmy tak chwilkę , jednak Horan potem przerwał :
NIALL- muszę ci coś powiedzieć.
MISIA- no ?
NIALL – jutro wyjeżdżamy do USA , mamy trase .
MISIA- aha , czyli zostaje sama.
NIALL – nie skąd że , właśnie chciałem ci uświadomić , że
chłopaki i ja nie wyrażamy zgody na to żebyś została tutaj sama . Jedziesz Z
nami .
MISIA- ale po co ?
NIALL – po to , że ja chcę , i że cie potrzebuję .
MISIA – nie będę się czuła tam dobrze .
NIALL- tutaj też nie jak będziesz siedziała i płakała . A
tak apropo , zgłosiłem tą sprawę na policję .
MISIA – co ? po co ?
oszalałeś .
NIALL – nie , policja musi znaleźć tego kogoś i go ukarać ,
nie może być tak że bandyta chodzi sobie normalnie po ulicy . Nie rozumiesz ,że
przez niego masz wstręt nawet do mnie ?
MISIA – rozumiem . Przepraszam .
NIALL – nie przepraszaj mnie, bo to nie twoja wina , że
teraz obrzydzają cie mężczyźni .
Blondas więcej nic nie mówił , tylko stał za mną i mocno
mnie przytulał . Wiedział , że tego
potrzebuję , dlatego to robił .
NIALL – wiem , że nie czujesz się dobrze. Ale co powiesz na to ,żebyśmy poszli do kina
i na zakupy ? .
MISIA – chętnie . Tylko
, że ja . . .
NIALL – że co ?
MISIA – nie mam pieniędzy .
NIALL – przecież to oczywiste , że ja płace za moją piękna
kobietę .
MISIA – dziękuję , jesteś kochany .
NIALL – i pamiętaj bardzo opiekuńczy .
MISIA- wiem ,
dziękuję że jesteś przy mnie i mnie wspierasz .
NIALL – robię to z czystej przyjemności .
Przebrałam się , i wyszliśmy z blondasem z hotelu . Szliśmy
trzymając się za ręce i rozmawiając o wszystkim . Było fajnie . A ja nie czułam
już tak wielkiego strachu .Gdy byliśmy
już pod centrum ,podeszła do nas jedna
fanka i powiedziała :
FANKA – cześć wam ,
sorki że przeszkadzam , ale muszę wam powiedzieć , że świetnie razem wyglądacie
,i że życzę wam jak najlepiej .
NIALL – dziękujemy.
Jesteś bardzo miła .
MISIA – pierwszy raz spotykam fankę , która jest no taka
miła .
FANKA – jestem miła , bo was lubię . A ty Misia jesteś
bardzo kochającą osobą i nic nie jest
dla mnie ważniejsze niż szczęście mojego idola . Dlatego Niall , nie zrań jej
chłopie .
NIALL – nie zamierzam . Boże jesteś naprawdę przemiła , chodź
zrobimy sobie we trójkę słit focie .
FANKA - bardzo
chętnie .
Stanęliśmy wszyscy do zdjęcia , a o to żeby nam ktoś je
zrobił poprosiliśmy przechodnia . Zgodził Się on bez problemu . Był miły .
FANKA – dziękuję wam bardzo
. Trzymajcie się .
NIALL – to ja dziękuję .
MISIA – i ja też . Na razie .
FANKA – no pa .
Nie mogliśmy wyjść z blondasem z podziwu , jak można być tak
sympatycznym. Ona była niesamowita , pierwszy raz spotkałam taką fankę ,
powinno być takich więcej . Weszliśmy do centrum , chłopak mnie obejmował gdyż
musiał wyczuć , że czuję się nie swojo . Chodziliśmy po sklepach , kupiliśmy
sobie troszkę nowych ciuchów i świetnie
się bawiliśmy . Jednak ja cały czas trochę bałam się chodzić po sklepach nawet
z Niallem . Po całym dniu spędzonym na zakupach
, postanowiliśmy wrócić do hotelu . Wracaliśmy gdy było już ciemno ,
szliśmy przez ten sam park . Strasznie się bała dlatego wtuliłam się z
Nialla .
NIALL –ej co się dzieje ?
MISIA- to tutaj . . .
NIALL – cii , cii , nie mów .
Chłopak wiedział co tu się stało , dlatego obiecał mi że więcej nie będziemy
wracać po nocy . Po kilku minutach spaceru byliśmy już w hotelu , weszliśmy do pokoju . Położyliśmy się na łóżku
koło siebie , myśleliśmy a potem
zaczęliśmy rozmawiać .
wtorek, 24 kwietnia 2012
Rozdział 33 .
Następnego poranka obudziłam się pół naga w parku . Dzień
dopiero wstawał było pusto . Słońce dopiero wstawało , co oznaczało że
jest dość wcześnie . Byłam w szoku nic nie mówiłam , nie wiedziałam dokładnie
co się stało , ale wiedziałam że on mnie
zgwałcił . Pamiętałam tylko urywki , jednak nie chciałam pamiętać więcej gdyż
było to straszne . Było mi dość zimno ,
cała załamana wstałam i wyszłam z parku
. Poszłam przed siebie , nie wiedziałam gdzie mam iść .Czułam wstręt do
mężczyzn , to było obrzydliwe . Postanowiłam pójść na plaże .Gdy tam dotarłam ,
zobaczyłam ,że ktoś nadal siedzi na tym
kamieniu . Po chwili zorientowałam się ,
że to był Niall . Siedział dalej i paczył się i wode , a jego paczadła nawet
nie mrugnęły , siedział tak jakby zamurowany . Podeszłam do niego , i stałam tak przez dłuższą chwilkę . Jednak Niall się nie odwracał , nagle po
chwili odwrócił się i gdy mnie zobaczył w samym biustonoszu i porwanych
spodenkach ,wstał natychmiast i mnie
mocno przytulił . Miałam wstręt do mężczyzn , jednak gdy on mnie obejmował , czułam że nie zrobi mi krzywdy . Blondas
wziął mnie za rękę, i razem usiedliśmy na kamieniu , on cały czas nie wypuszczał mnie ze swoich
objęć . Siedzieliśmy tak dalej , Niall
przez cały czas nie spytał co się stało . Byłam w bardzo złym stanie
psychicznym , moja psychika wysiadała ,
z dnia na dzień było coraz gorzej . Nie chciałam odpowiadać , co się stało
jednak po chwili przełamałam się .
MISIA - wczoraj po
tym jak ci odpowiedziałam wszystko , wracałam i a praku , gdy szłam ktoś się na
mnie rzucił ….
Niall nie pozwolił mi mówić dalej .
NIALL – ci… ci…
Nie mówiłam mu nic dalej , gdyż zdawał sobie sprawę lepiej
ode mnie co się tam wydarzyło .Było to straszne , nawet jak się o tym mówiło .
NIALL – chodź , wstań , pójdziemy do hotelu.
Wstaliśmy z Niallem ,
chłopak zdjął z siebie swoją bluzę i dał mi , gdyż było mi zimno i byłam w
samym biustonoszu . Szliśmy , a chłopak dalej nie wypuszczał mnie ze swoich
objęć . Czułam się serio , tak
bezpiecznie. Jak nigdy , wiedziałam że, on mnie zawsze obroni , gdy będzie tylko taka
potrzeba . Po kilkunastu minutach spaceru byliśmy już pod hotelem , jednak nie
mogliśmy wejść głównym wejściem , gdyż przed hotelem stało tysiąc krzyczących i
piszczących fanek . Więc weszliśmy tylnym wejściem . Potem poszliśmy do pokoju
Nialla , który dzielił z Zaynem . Gdy tam weszliśmy chłopaka nie było , Blondas poprosił
mnie, żeby się położyła . Ja natomiast
poprosiłam go , aby położył się ze mnę .
Leżeliśmy w ciszy ,nic nie
mówiliśmy. Niall nagle zbliżył swoją
twarz do mojej i chciał pocałować ja jednak :
MISIA – to Nie jest dobry moment .
NIALL – przepraszam ,
MISIA – ty nie masz za co , tylko tamten . . .
NIALL – już cii . cii , nie myśl o nim .
Wtuliłam się mocno w Nialla , czułam jego zapach perfum .
Czułam jego bicie serce , wiedziałam że jego to boli , że jest mu źle bo mi
jest źle . Jednak nie mogłam nic na no poradzić . serce pękało mi z bólu ,
czułam się jak za przeproszeniem dziwka . Wiem że nią nie byłam , ale
tak się czułam . Gdy tak leżeliśmy , nagle do pokoju wszedł Zayn , gdy mnie
zobaczył zamurowało go . Poprosił blondasa ,
i wyszli razem na chwilę .
ZAYN - co wy znów
spędziliście razem noc ?
NIALL – to nie tak jak wygląda .
ZAYN – a jak ?
NIALL – ją ktoś zgwałcił , wczoraj , ona przyszła do mnie na
plaże , ja jej nic nie odpowiadałem , ona poszła i wróciła nad ranem . Stary to
moja wina rozumiesz .
ZAYN - to nie twoja
wina , zrozum , to jakiś psychol zrobił to co zrobił.
NIALL – racja .
ZAYN – mogę porozmawiać z nią na osobności , zaczekaj tutaj
ok. ?
NIALL – okej .
Zayn szedł do mnie i pierwsze co zrobił , to położył się
koło mnie i mocno mnie objął , przy nim znów czułam się bezpiecznie .
ZAYN – po co wróciłaś do Nialla ?
MISIA – Zayn dziękuję ci . Dzięki tobie zrozumiałam swój
błąd ,
ZAYN – tak ?
MISIA- tak , dziękuję
. Wiem , że udawałam kogoś kim nie byłam . przepraszam , ale widać co miłość robi z ludźmi. Teraz
wiem ,że się nie poddam i będę walczyłam
o wszystko .
ZAYN - ouu , jaka
determinacja .
MISIA – jasne .
Zayn przytulał mnie cały czas . Było to fajne uczucie , gdy wiedziało się , że ktoś się o mnie
martwi . Przed tym co się stało , nigdy bym nie pomyślała , że będą mnie aż tak
wspierali . Byłam im za to wdzięczna , gdyż wiedzieli że to mój najgorszy okres
w życiu . Leżałam tak z Zaynem , jednak chłopak nagle wstał pożegnał się , przeprosił i wyszedł . Zaraz potem wszedł
Niall , z którym zaczęłam rozmawiać :
MISIA – Niall przepraszam za wszystko .
NIALL – jasne .
MISIA – naprawdę żałuje,
.
NIALL - nie
przepraszaj mnie , bo to ja powinienem ciebie przepraszać . To ja byłem głupi .
MISIA – ale to już chyba nie ważne . Najważniejsze jest to , że mnie chyba
kochasz ?
NIALL – chyba ?
kocham cie najbardziej na świecie .
MISIA – ja ciebie też . Niall obiecaj mi jedno .
NIALL – co tylko zachcesz .
MISIA – obiecaj , że zawsze będziesz mnie bronił , i że nie
dasz mnie skrzywdzić .
NIALL - obiecuję .
Rozdział 32 .
Biegłam przed siebie szukając ukochanego . Szukałam Nialla
wszędzie , jednak nigdzie go nie było . Nie mogłam go znaleźć . Przeszukałam
wszystkie jego miejsca ulubione w Dublinie , jednak nigdzie go nie było . Wtedy
byłam już strasznie zmęczona , więc postanowiłam pójść na plażę , żeby odpocząć
. Był wieczór na plaży było pusto , było słychać tylko jakieś ptaki latające
nad morzem i szum fal . Było tam pięknie
, mogłabym tak siedzieć godzinami . Siedziałam i próbowałam się
zrelaksować, jednak coś mi to nie
wychodziło .Byłam bardzo spięta . Z początku myślałam że , na plaży jestem
sama , jednak pomyliłam się .
Zorientowałam się , że na niej jest ktoś jeszcze . Nie wiedziałam na początku
kto to był , wiedziałam tylko tyle , że to jakaś osoba , która siedzi sobie
daleko ode mnie na kamieniu . Jej cień odbijał się w wodzie , dlatego go
widziałam . Cień tej osoby i układ jej ciała , spowodował że zorientowałam się
kto to jest . Już wiedziałam że to Niall . Zastanawiałam się co on tutaj robi ,
lecz wydawało mi się , że przyszedł pomyśleć , podobnie tak jak ja . Byłam
bardzo zmęczona i nie miałam odwagi podejść
do niego . Jednak po kilku minutach dobrego gapienia się w morze ,
zebrałam się na odwagę , wstałam i
podeszłam do blondasa . Obiecałam sobie , że muszę się zmienić , musze być taka
jak kiedyś . Rozmowa z Zaynem mi to uświadomiła . Stanęłam za Niallem , który
siedział i patrzył w morze , był strasznie zamyślony . Nie wiedziałam czy on
mnie słyszy , tylko zaczęłam mówić . Rozpłakałam się .
MISIA- kochanie
posłuchaj . Wiem zraniłam cię, wiem przepraszam za wszystko . Dopiero dzisiaj
jedna osoba uświadomiła mi jak bardzo się zmieniłam , jak bardzo byłam nie sobą
, jak bardzo próbowałam udawać kogoś kim nie jestem . Wiem , nie jestem idealna
i popełniam błędy , jak każdy. Chciałabym cie przeprosić i powiedzieć jedną ale
może ważną rzecz i może nigdy nie będę miała już takie okazji . Wiem ranie cię
, jestem głupia bo odpycham cie gdy ty mnie tak bardzo kochasz , wiem jestem
głupia , wiem ja to wszystko wiem . Niczego w życiu nie jestem pewna , nie
jestem pewna czy jak wyjedziesz czy mnie nie zdradzisz i czy mnie rzucisz. Wiesz ?
, ale wiem czego jestem pewna
najbardziej na świecie . Jestem pewna ,
że kocham cie najbardziej na świecie .
Rozpłakałam się i odeszłam od Nialla .On nawet nie drgnął ,
tylko siedział dalej osłupiały i patrzył
się w wodę . Był taki , tak jakby
zraniony przeze mnie . Ja to wiedziałam
. Wiedziałam ,że go zraniłam i ja
to zrozumiałam , tylko szkoda że tak późno . Postanowiłam wrócić do hotelu , po
drodze płakałam i płakała . Jednak gdy znalazłam się pod hotelem okazało się ,
że jest cisza nocna . A jak ona jest to drzwi już nie otwierają. Nie miałam
gdzie pójść , więc zaczęłam szlajać się po Dublinie . Nocą wyglądał on jeszcze piękniej , te
pooświetlane ulice , w parku świeciły
się lampy , było słychać ptaki . To było niesamowite ,jednak ja i tak byłam
przybita , bo nie mogłam zrozumieć ,
jaka ja byłam głupia odpychając Nialla , najważniejszą osobę w moim życiu
raniłam i raniłam . Obiecałam sobie, że
nigdy sobie tego nie wybaczę . Serce pękało mi z bólu ,a łzy leciały z oczu jak grochy . Miałam
przy sobie swoją ulubioną książkę .
Przechodziłam przez ciemny park , dobra paliła się jakaś latarnia , ale i tak nie
było za przyjemnie . Wyjęłam książkę , usiadłam na ławce i zaczęłam ją czytać .
Jednak w ogóle nie mogłam Się skoncentrować , gdyż myślałam o Niallu .
Przeczytałam pare kartek i zamknęłam książkę . Nagle usłyszałam jakiś hałas ,
coś w krzakach . Przestraszyłam się i wstałam . Gdy szłam ktoś złapał mnie od
tyłu . Ta osoba rzuciła się na mnie, ja
się przewróciłam . Był to mężczyzna,
zaczął on zdzierać ze mnie ubrania
, czułam się strasznie. Krzyczałam ile sił maiłam , jednak i tak mnie
nikt nie słyszał , gdyż to była noc . Mój świat wirował mi przed oczami . Ten
mężczyzna gwałcił mnie , czułam się strasznie . Krzyczałam i krzyczałam .
Gryzłam tego gościa, jednak on nie
reagował , jakby był ze stali . To było okropne uczucie .On obmacywał mnie po moich piersiach , po pośladkach , we wszystkich po prostu
miejscach intymnych . To mnie obrzydzało . Nie mogłam tego zrozumieć jak
ktoś , może robić taką rzecz jakiej
kolwiek osobie . Nie mogłam tego zrozumieć , płakałam i krzyczałam jednak z marnym skutkiem .
poniedziałek, 23 kwietnia 2012
Rozdział 31 .
Siedziałam na łóżku cała zapłakana i doszłam do wniosku , że muszę wziąć się za siebie i za moje
życie . Postanowiłam wyjechać znowu , no ale trudno . Gdy już się
namyśliłam , wyszłam z pokoju , trochę się ogarnęłam i poszłam do szefowej
. Pani Eva była u siebie w gabinecie , więc elegancko zapukałam i zapytałam czy
mogę wejść .
MISIA – dzień dobry , mogę wejść . ?
EVA LANGE - proszę
Misia.
MISIA – mam taką sprawę . Przyniosłam pani wymówienie .
EVA LANGE – ale co się stało
?
MISIA- sprawy
prywatne , przepraszam panią .
Wyjeżdżam , muszę odpocząć od wszystkiego , stąd to wymówienie .
EVA LANGE – no trudno . Rozumiem . Dziękuję , że była pani z
nami , klienci cały czas panią chwalili .
MISIA- wiem dziękuję . Do widzenia .
EVA LANGE – żegnaj .
Pożegnałam się i wyszłam . Poszłam do pokoju spakowałam
swoje rzeczy i pośpiesznie pojechałam na lotnisko .Nie chciałam żegnać się już
z Zaynem , dlatego napisałam mu sms . Po chwili jazdy autobusem byłam już na
lotnisku , gdy szłam do odprawy z walizką , nagle usłyszałam , że ktoś mnie
woła. :
ZAYN – Miśka poczekaj .
MISIA – Zayn co ty tu robisz
?
ZAYN – zamierzałaś wyjechać bez pożegnania ?
MISIA - właściwie to
tak .
ZAYN – jak mogłaś ?
MISIA – przepraszam . Oj chodź tu muszę cie przytulić .
Zayn podszedł do mnie i mocno mnie przytulił , rozpłakałam
się bo znów czekałam mnie rozłąka z przyjacielem . On trzymał mnie w swoich
objęciach dopóki się nie uspokoiłam , po chwili zapytał :
ZAYN – znów uciekasz od problemów ? nie potrafisz stawić im
czoła . Miśka gdzie jest ta dziewczyna, którą znam , odważną , beszczelną , ale
zawsze walczącą o to co najważniejsze .Gdzie ona jest bo jej nie widze ?
MISIA - widocznie jej
nie ma .
ZAYN – jak to jej nie ma
?
MISIA – no normalnie .
ZAYN - nie nie
normalnie .
Chłopak wskazuję na moje serce .
ZAYN - ja wiem gdzie
jest ta dziewczyna, ona jest tam , tak w
środku , lecz coś jej nie pozwala być znowu sobą .
MISIA – a może ona nie chcę być tą zwykłą dziewczyną co była
?
ZAYN – Miśka do cholery obudź się , jak nie chcesz ?
MISIA – no normalnie . Może ona ma dosyć być łatwowierną ?
ZAYN - kurde Miśka ,
obudź się . Nie rozumiesz tego , że blondas cie kocha i nawet jak teraz
wyjedziesz on cie znajdzie , bo obiecał to sobie , rozumiesz ? on jest zawzięty zrobi wszystko
, wszystko . Zabije jak będzie trzeba .
MISIA – jasne.
ZAYN - Miśka do
cholery . Kochacie się , kochasz go , jedź do niego i do szukaj bo on zniknął ,
jedź do cholery . Już takiej okazji może nie być wiesz ? pewnie nie , ale ja
próbuje ci to uświadomić . Kochacie się , i nic nie jest ważniejsze od waszego
szczęścia. Jednak widze , że ty
tego nie rozumiesz . No trudno , tylko żeby potem Nie było . Cały czas
nie mogę wyjść z podziwu , jak czas i nieobecność osoby , którą się kocha
zmienia człowieka . Nie mogę pojąć , jak bardzo się zmieniłaś . Nie poznaje się
, przestań udawać kogoś innego i wróć , żeby być sobą . Ale trudno nie mój
problem . Ja ide . Rób co chcesz , ale najpierw pomyśl .
Zayn zaczął odchodzić , ja poszłam w stronę odprawy ,
obejrzałam się za nim pare razy . Zaczęłam płakać . Momentalnie rzuciłam
wszystko i wybiegłam z lotniska .
Chciałam złapać Zayna i mu to wszystko wytłumaczyć , jednak było już za późno ,
no trudno . Weszłam z powrotem na lotnisko , i szłam w stronę odprawy . Jednak
nagle coś mnie oświeciło , jak by jakiś
blask szczelił tam gdzieś . Rzuciłam wszystko i pobiegłam przed siebie ,
biegłam ile tchu , żeby tylko go znaleźć.
Rozdział 30 .
Ja natomiast siedziałam dalej i patrzyłam na zachód słońca ,
był piękny . W tym czasie dużo myślałam , nie wierzyłam w miłość więc
postanowiłam podjąć bardzo poważną decyzję.
Po długim namyśle zdecydowałam się . Postanowiłam wrócić do hotelu .
Weszłam na recepcji był akurat Bartek .
MISIA – hej .
BARTEK – siemka
, co u ciebie ?
MISIA – jakoś leci . A
u ciebie ?
BARTEK– dobrze,
wyrwałem taką laskę , że szok . Taka laska ,ohohoho .
MISIA – no to fajnie,
nie skrzywdź jej , proszę .
BARTEK – nie zamierzam .
MISIA – pójdę już ,pa .
BARTEK - na razie .
Pożegnałam się z Bartkiem i postanowiłam wrócić do pokoju .
Weszłam do pokoju i rzuciłam się na łóżko i myślałam . Znów zaczęłam myśleć o tym co muszę dzisiaj
zrobić . Na myśl o tym byłam smutna . moje życie to jedno wielkie gówno cały
czas to sobie wmawiałam . Po około godzinie leżenia , nagle Niall wpadł do pokoju i rzucił się na
mnie :
MISIA- co ty do cholery robisz ?
NIALL – chcę cie pocałować , czy to coś złego .?
MISIA – musimy pogadać ,wstań.
NIALL – o co chodzi ?
MISIA – ja tak dłużej nie potrafię , przepraszam .
NIALL – jak ?
MISIA – żyć tak jak żyję.
Nie mogę tak , wiesz ranisz mnie
i ja ranie siebie .
NIALL – alee ?
MISIA – przepraszam cię , ale może i jestem głupia bo
odrzucam twoją miłość do mnie ,
przepraszam , ale ja nie mogę . Wiem
jestem dziwna , ale ja tak nie potrafię , nie wierze już w miłość , to uczucie
przyniosło mi bardzo dużo cierpienia . Kocham cie , ale jednak rozum mój jest w
tym wypadku silniejszy od uczucia . Co z tego , że cie kocham i chce z tobą być
, jak my cały czas rostajemy się i schodzimy , dla mnie bez sensu . Przepraszam
. Nie chce żebyś zrozumiał mnie źle, ja
po po prostu znów nie wytrzymuję i emocję biorą nade mną górę . kocham cie i
zawsze będę kochać .
NIALL – alee ? ?
Nie pozwoliłam mu nic powiedzieć , tylko podeszłam do niego
i dałam mu namiętnego buziaka w usta,
takiego żeby mnie Nie zapomniał . Po pocałunku stałam i patrzyłam mu się
prosto w oczy , miał takie piękne niebieskie
. Wzruszyłam się i jednocześnie płakałam , bo cierpiałam , odbierałam sobie prawo do miłości . Kochałam
go , jednak nie mogłam żyć tak dalej . Staliśmy i patrzyliśmy sobie tak w oczy
, zobaczyłam jak Niallowi leci łza po policzku
, otarłam mu ją chusteczką ,
wtuliłam się w niego po raz ostatni . Po tym wybiegłam z pokoju a Niall został
, widziałam tylko jak usiadł na łóżku . Kręciłam się po Dublinie płacząc ,
kiedy jednak wróciłam już do hotelu Nialla nie było w pokoju , zobaczyłam tylko
na łóżku białą kopertę , na której było napisane ‘ Kochana
Misiu ‘ . Gdy ją zobaczyłam
wziełam to do ręki i gdy otworzyłam zobaczyłam , że to list . Zaczęłam czytać .
, Droga Misiu !
Nie mam pojęcia co
skłoniło cie do podjęcia tak drastycznej decyzji . Jednak postaram się ją
uszanować, gdyż szanuję twoją osobę i
twoje uczucia . Przepraszam za wszystko , wiem że cie zraniłem , ale każdy człowiek popełnia błędy , których
potem żałuję . Zaskoczyła mnie twoja decyzja . Pamiętasz jak ty w liście do
mnie napisałaś , że zawsze będzie walczyć o naszą miłość ? pewnie pamiętasz ,
dzisiaj ja ci mówię , że zrobię wszystko żeby cie odszukać , gdyż o miłość
warto walczyć . Jest to jedna z tych rzeczy , o jakie trzeba walczyć . Trzeba ,
bo bez miłości nie da się żyć . Przynajmniej ja nie potrafię żyć bez
ciebie , proszę cię wróć . Dobra albo
nie , nie będę cie prosił , bo to ja
wszystko spieszyłem i ja to muszę naprawić . Zdaje sobie z tego sprawę że to nie będzie łatwe , jednak dla ciebie
jestem w stanie zrobić wszystko . Domyślam się , że znów chcesz uciec , ale
teraz obiecuję znajdę cie nawet na końcu świata , gdyż kocham cie całym sercem
i całą duszą moją . Wiesz jesteś dla mnie jak tlen , nie wiem co ci jeszcze
napisać. Kocham cie i zawsze będę kochać , dzisiaj na plaży powiedziałaś mi ,
że ludzie mówią to nie szczerze . Jednak ja z ręką na sercu mówie to od serce .
Kocham cie i jesteś najważniejszą osobą w moim życiu, zawsze będę o ciebie
walczyć , choćbym nie wiem co musiał zrobić . Pamiętam ten moment na lotnisku
kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy . Szłaś obładowana walizkami , i byłaś smutna , jednak gdy mnie zobaczyłaś uśmiechnęłaś
się . Sprawiłem że twoje serce zaczęło się uśmiechać . I co teraz to wszystko ci się wydarzyło między nami , masz
zamiar tak mnie zostawić ? , jestem w stanie zrozumieć wszystko , ja rozumiem
naprawdę Wielę . Jednak proszę cie ZPAMIĘTAJ ZNAJDĘ CIE NAWET NA KOŃCU ŚWIATA ,
ZNAJDE , OBICUJE . Zawsze jak coś
obiecuje staram się dotrzymywać słowa , i tym razem dotrzymam słowa . Ja
rozumiem ,że woja psychika , wszystko
inne, jest ważne , ale mam prośbę , wiem że kochasz tańczyć ,
proszę cie wróć do tego , ty serio niesamowicie tańczysz , mogę cie oglądać
godzinami , jesteś po prostu nie do opisania , nie ma takich słów. Wróć do tego proszę cię . Ty kochasz to robić
, więc nie rezygnuj z tego . Na koniec kochanie , chciałabym cie przeprosić za
to ,że zabiłem nasze dzieciątko , ono
nie było niczemu winne . Zrobiłaś to przez mnie . Proszę wybacz mi , obiecuję ,
że już nigdy tak nie postąpią. Kocham cie
. Pamiętaj nie zapomnij o mnie proszę cie, ja nigdy nie zapomnę .
Pamiętasz takimi słowami zakończyłaś ty swój list ?
Twój Niall <33 ‘
Gdy to czytałam płakałam , gdyż nigdy nie pomyślałabym że
blondas zbierze się na takie wyznanie . Ten list dał mi dużo do myślenia .
Rozdział 29 .
NIALL- no i cie kocham .
MISIA – nie wierze .
NIALL – jak możesz . Między nami już okej ?
MISIA- raczej tak ,
ale cały czas myślę o dziecku , które zabiłam .
NIALL – to nie ty .
MISIA – jak nie ja,
jak ja .to moja wina .
NIALL – nie masz co się obwiniać , to moja wina ,gdyż przeze
mnie zrobiłaś to co zrobiłaś . Wybacz mi .
MISIA – Niall proszę cie , to przez mnie , tylko i wyłącznie przez moją głupotę , proszę cie .
NIALL – dobra masz i trochę racji . Ale nie było by tego ,
gdyby zareagował w inny sposób .
MISIA- to w jaki ?
NIALL – powinien być z tobą ,a nie cie tak zostawić . Byłem
tchórzem . Przepraszam .
MISIA – wiem .
Poprosiłam Nialla , żebyśmy wyszli z hali , gdyż zrobiło mi się duszno . Wyszliśmy od
razu , i postanowiliśmy pójść na spacer . Chłopak zaczął oprowadzać mnie po
swoich ulubionych miejscach w Dublinie . Było cudowanie , spacerowaliśmy i
spacerowaliśmy , niby było okej ,ale cały czas byłam smutna z powodu biednego
dzieciątka , które zabiłam . Cały czas miałam przed oczami to jak lekarz mi o
tym mówił , i to jak byłam potem w szoku . Nie były to miłe wydarzenie , na
pewno nie takie , które warto wspominać . Gdy tak spacerowaliśmy , zrobiło mi
się zimno więc Niall zdjął swoją bluzę i dał mi , żebym ją założyła . Czułam
się wtedy taka kochana , chłopak przez cały spacer nic się nie odzywał , dobra
mówił ale tylko na temat tych rzeczy i
miejsc przy których się znajdowaliśmy aktualnie .Nie mówił o niczym innym tylko
dlatego , bo wiedział , że jestem smutna i wiedział że przy jego szczęściu jak
coś powie tylko mnie dobije . Ogólnie było okej
. Przed zachodem słońca , dotarliśmy na plaże w Dublinie , była
duża , szeroka i piaszczysta .
Usiedliśmy na niej . Ja usidłam na
jakimś kamieniu ,a blondas tuż koło mnie . Było
tak romantycznie, jednak nagle
zaniemówiliśmy i oboje patrzyliśmy się daleko w morze . Był to piękny widok , był to widok , gdyż
co może być piękniejszego niż piękny zachód słońca ? nic . Patrzyliśmy się
daleko w horyzont panowała cisza . Jednak
nagle Niall ją przerwał .
NIALL – czemu nic nie mówisz ?
MISIA- a co mam mówić
?
NIALL – np. . jak mnie kochasz .
MISIA – po co , ? jak
i tak zaraz znów się wszystko spieszy .
NIALL – co się zwali ?
MISIA – wszystko , już się przyzwyczaiłam . Najpierw jesteśmy razem , potem nie , potem
znów tak . To jest nudne . Chciałabym mieć ciebie na całe życie , jednak nie
mogę .
NIALL – czemu ?
MISIA- bo wszystko
kiedyś się kończy , wiesz ?
NIALL – miłość jest wieczna .
MISIA – chyba w bajkach . Ja już nie wierzę w miłość , aż do
samej śmierci . To żenada , człowiek jednego dnia mówi ci ‘kocham cie ‘ a drugiego rzuca cie dla innej , to chore
.
NIALL – ale może niektórzy , gdy mówią ‘kocham cie i zawszę będę kochać ‘ może oni mówią prawdę ?
MISIA- na pewno nie ,
wszystko kiedyś się kończy , miłość też .
NIALL – proszę cie przestań . Wiesz co mi teraz uświadamiasz
?
MISIA – tak , że nie chce z tobą być i takie tam .
NIALL – dokładanie to samo . Wiesz co z tego że wszystko
kiedyś się kończy , trzeba żyć tak jak się chce, i najważniejsze , żeby być szczęśliwym
człowiekiem .
MISIA – to fascynujące , mów dalej .
NIALL – A ty jesteś w pełni szczęśliwa ?
MISIA – nie .
NIALL - wiesz ,
powiem że ja też nie jest do końca szczęśliwy , gdyż osoba którą kocham , rani
mnie teraz .
MISIA- życie to nie
jest kolorowa bajka .
NIALL – z dnia na dzień ,bardziej się o tym przekonuje .
MISIA - tak ?
NIALL - tak . Czy ty
myślisz , że ciągłe koncerty nie są męczące , ?
są męczące i to nawet bardziej niż ci się zdaje . Czasem myślę ,
żeby to wszystko zostawić i uciec
oderwać się od tego monotonnego życia , jednak nie potrafię , . wiesz
czemu ?
MISIA- nie wiem .
NIALL – gdyż za bardzo kocham swoich fanów , a robiąc to
zranił bym ich , a tego nie chce . Oni są dla mnie ważni .
MISIA – czasem wydaje mi się, że nawet ważniejsi od innych ludzi . Powiedz
kiedy ostatni raz widziałeś się z mamą ?
NIALL – dawno .
MISIA- nawet o nią
nie dbasz . Kochasz ją , a jakoś jej tego nie okazujesz . Zamiast siedzieć
tutaj ze mną, powinieneś być u mamy . Ona cie potrzebuję ,tak samo jak ja czy chłopcy . Jedź do niej proszę cie . Wiem że ją teraz
ranisz. Nie czujesz tego ?
NIALL - jasne , że
czuje . Ale myślałem , że jak ci o tym powiem to mnie wyśmiejesz .
MISIA - maiłabym cie
wyśmiać ? za kogo ty mnie uważasz ?
NIALL - za bardzo
ważną osobę w moim życiu .
MISIA – wiem, proszę cie leć już do mamy .
NIALL - okej .
Niall pożegnał się ze mną i szybko pobiegł łapać jakiś
autobus do Mullingar . Szybko zniknął z pola mojego widzenia .
niedziela, 22 kwietnia 2012
Rozdział 28 .
Następnego poranka obudziłam się i dalej byłam w szoku , nic
nie mówiłam . Tylko obserwowałam. Zobaczyłam , że siedzi przy mnie Liam i ma
smutny humor . Siedział nic nie mówił , zresztą i tak bym mu nie odpowiedziała
. Patrzyłam się na niego , a on się do mnie uśmiechnął . Nagle coś mnie tknęło
i odezwałam się .
MISIA – co tu tu robisz Liam ?
LIAM - Niall zniknął
, po tym jak wybiegł od ciebie z Sali
był cały załamany i w ogóle bardzo się przejął i od tej pory go nie
ma .
MISIA - trudno jego
problem .
LIAM- wiesz co ,to
mój przyjaciel i martwię się o niego , a ty mi nie pomagasz .
MISIA – gdzie on może być .?
LIAM - nie wiem
.
MISIA - wiem , weź
ide tam ,
Wstałam z łóżka , chociaż strasznie bolało mnie miejsce
intymne , ale wstałam odepchnęłam
Liama i poszłam , bo wiedziałam gdzie on może być . Pośpiesznie wyszłam ze
szpitala , w tym śmiesznym ubraniu i poszłam przed siebie . Pomyślałam , że
Niall może być , na hali w sensie na tej gdzie miał casting do x factora . To
było naprzeciwko hotelu , pośpiesznie tam pojechałam złapaną taxówką. Kierowca
jechał tak szybko jak mógł , po chwili byłam tam na hali , gdy weszłam na
początku nikogo nie zauważyłam jednak po chwili zobaczyłam Nialla , który
siedział na środku sceny , cały zapłakany
trzymający gitarę w ręku i śpiewający ‘ Moments ‘ . Usiadłam na końcu widowni
tak , żeby mnie nie zauważył . Siedziałam i wsłuchiwałam się w to co grał ,
było to piękne choć dobrze mi znane .
Ale co z tego , kiedy grał tą piosenkę ,
płakałam jak dziecko , gdyż byłam bardzo emocjonalnie przywiązana do
niej , a wtedy gdy ją śpiewał
przypomniało mi się wszystko to dobre i to złe . Widziałam , że jest on bardzo
przejęty tym co się stało i że cierpi , było to widać . Bo w końcu kto normalny
, siada i śpiewa. Tak Niall on był
normalny i kocha śpiewać . A ja uwielbiałam go słuchać . Gdy skończył grać
wstałam z widowni i cała zapłakana poszłam przed siebie , aż doszłam do sceny . Blondas mnie nie zauważył , jednak ja po cichu weszłam na scenę , stanęłam za nim i zaśpiewałam ‘baby you light up my World like nobody else
the way that Flip your hair gets me
ovewhelmed , but when you smile at the graund ‘ . Niall gdy to usłyszał rozpłakał sie I rzucił mi sie w objęcia . Jednak jak przerwałam tą
romantyczną chwile i powiedziałam :
MISIA – Niall co ty robisz ?
NIALL – myślałem , że jest jak dawniej .
MISIA – myślałeś ?
NIALL – tak .
MISIA- wiesz co zrobiłam przez tą chorą miłość do ciebie ,
zabiłam nieświadomie niewinne dziecko .
NIALL – przepraszam ,
Nie miałam ochoty dłużej tego słuchać , więc postanowiłam
wyjść . Gdy wychodziłam usłyszałam jak Niall krzyczy do mnie :
NIALL – Misia proszę cie daj mi to wszystko wytłumaczyć . To
nie jest tak jak się wydaje . Proszę ,
wiem zdaję sobie z tego sprawę , że postąpiłem wczoraj jak głupek zostawiając
cie, gdybym zareagował inaczej , nasze dziecko by żyło , a takto posłuchaj
nie ty je zabiłaś , lecz ja , bo to
przez moją głupotę i przez moje nieodpowiedzialne zachowanie zrobiłaś to co
zrobiłaś . Przyznam ci się ,że tą noc którą spędziliśmy razem była to moje
pierwsza noc , ogólnie był to mój pierwszy raz . Proszę cie wybacz mi , ja ci
to wszystko wynagrodzę , to wszystkie zło
, które cie przez mnie
spotkało . Proszę cię .
Stałam jak wmurowana i nagle się odezwałam :
MISIA – nie musisz mi nic wynagradzać .
NIALL - to co mam
zrobić ?
MISIA- tylko mnie
kochaj .
_______________________________________________________-
ciąg dalszy nastąpi jutro . hahaaha <3
Rozdział 27.
… wzięłam żyletkę ,
która leżała na umywalce . Patrzyłam na nią , widziałam w niej swoje oblicze ,
oblicze brzydkiej i zranionej osoby , która nie wytrzymywała psychicznie .
Siedziałam na kiblu i nie wiedziałam co mam zrobić , bolało mnie serce , bo
osoba którą kocham rani mnie , to było okropne uczucie . Wreszcie nie
wytrzymałam i wzięłam żyletką podcięłam sobie żyły , nagle świat zaczął mi
wirować przed oczami . Widziałam Zayna , kochanego i troskliwego , widziałam naszą rozmowę w
parku w zoo , potem widziałam urywki z nocy którą spędziłam z Niallem , potem
już tylko nasza ostatnia rozmowa i to jak chłopak wybiegał z pokoju . Na tym
mój film tego wieczoru się urwał .
*następnego dnia*
Następnego poranka , gdy Się obudziłam , nie wiedziałam
gdzie jestem ,lecz po chwili wszystko mi
się przypomniało , to jak Niall odszedł i to jak przez niego chciałam popełnić
samobójstwo .Gdy blondas zobaczył , że się ocknęłam powiedział :
NIALL – kochanie jak się czujesz ?
MISIA – nie mów nic do mnie .
NIALL – przepraszam , za moją reakcję.
MISIA – wyjdź .
NIALL- byłem głupi .
MISIA – nie potrzebuję twojej pomocy i litości , sama
wychowam nasze dziecko , przeprasza moje , jesteś po prostu tchórzem , który
boi się wziąć odpowiedzialność za to co zrobił .
NIALL – ale . .
MISIA- weź nic nie
mów tylko wyjdź . Nie chce cię znać .
Niall nie chciał mnie dłużej męczyć , dlatego wyszedł od
razu , gdy mu kazałam . Wiedział , że tak będzie , nie chciałam żeby tu
przychodził . Po tym wczorajszym , po tym jak mnie potraktował nie chciałam go
znać , myślałam , że jest inny niż reszta , jednak pomyliłam się . Gdy leżałam
na Łóżku i płakałam , nagle do sali wszedł Zayn
.
ZAYN – co się stało ? widziałem Nialla który wybiegał cały
zapłakany , był roztrzęsiony , co mu się
stało ?
MISIA – ty się pytasz co
.Proszę cie .
ZAYN – wiem jak zareagował wczoraj , ale on opowiadał mi
później , że tego żałuje . On siedział tu przy tobie cały czas , nie kumasz ,
że on myśli , że to co zrobiłaś to jego
wina .
MISIA – Zayn proszę cie,
nie broń go . On zachował się jak szczeniak , a powinien wziąć sprawy w swoje ręce ,a nie uciekać tchórz .
ZAYN- każdy ma prawo
do błędu .
MISIA – w ostatnim czasie za dużo tych błędów popełnił .
Proszę cie wyjdź .
ZAYN - dobrze jak
chcesz .
Zayn wyszedł , a ja zaczęłam płakać , nie wiedziałam co
zrobić kochałam Nialla , ale nie mogłam mu wybaczyć , nie wiedziałam co
robić . Gdy płakałam wszedł do mnie
lekarz , który chciał ze mną porozmawiać.
LEKARZ – witam .
MISIA – coś się stało ?
LEKARZ ,- przykro mi , ale muszę pani coś powiedzieć .
MISIA – o co chodzi ?
LEKARZ – poroniła pani dziecko . przykro mi .
MISIA – przepraszam ,
pan chyba sobie żartuje . Z dzieckiem wszystko w porządku ?
LEKARZ- przepraszam ,
pójdę już .
W pierwszej chwili nie mogłam uwierzyć w to co się stało ,
jednak po chwili dotarło do mnie .To , że przez moją głupotę zabiłam małą
niewinną niczemu istotę . Jak ja mogłam to zrobic , nigdy tego sobie nie
wybaczę , to było straszne . Czułam się taka samotna bez dzieciątka w brzuszku
, gdy je miałam czułam to życie , a teraz pustka i pustka . Przez jedną głupią rzecz zabiłam dziecko , nie
mogłam w to uwierzyć , jak ja mogłam to zrobić . W czasie tego jednego dnia
było już za dużo emocji jak dla mnie byłam w szoku . Byłam w tak bardzo dużym
szoku , że przestałam mówić . Cały czas
leżałam i myślałam , nie mówiłam gdyż byłam w szoku , z dnia na dzień było
coraz gorzej. Cała zapłakana i zamknięta
w swoich myślach zasnęłam .
Rozdział 26 .
Chodziłam dalej po Zoo i rozmyślałam nad wszystkim . Nie
wiedziałam jak zareaguje Niall na tą wiadomość , nie wiem jak przyjmą jak
chłopcy . Gdy chodziłam tak po Zoo , nagle ujrzałam dwoje kochających się ludzi
, którzy byli na spacerze ze swoim dzieckiem , było ono w wózku , a kochankowie
przytulali się i okazywali sobie uczucia . Zrobiłam się smutna , i zaczęłam
płakać , gdyż dla mnie być w ciąży oznaczało tylko jedno a mianowicie kłopoty .
Wiedziałam , że nie chcę usuwać ciąży , bo uważałam że ta biedna istota nie
jest winna , i jak każdy człowiek dostała dar życia , więc musi żyć . Zresztą
nie miałabym serce pozbyć się takiego maluszka . Chodząc tak dalej smutna , napisałam sms do Zayna ‘ proszę przyjdź do zoo , jestem tu i mam
poważny problem , proszę ‘ .
Napisałam to do Zayna , gdyż był on moim przyjacielem i wiedziałam że zawsze
mogę na nim polegać . Był on ważną osobą w moim życiu . Już po 10 minutach od
wysłania wiadomości Zaynowi on pojawił się w parku . Widziałam go z daleka jak
zbliżał się do mnie , wtedy ja już kompletnie się rozkleiłam . Gdy podszedł do
mnie , rzuciłam mu się w ramiona i zaczęłam jeszcze głośniej płakać i mówić
jaka jestem głupia .
ZAYN – ej co się stało . ? powiedz .
MISIA – jestem głupia , kretynka , on mnie teraz rzuci .
ZAYN – co się stało ? coś z Niallem ?
MISIA - tak jakby ,
on mnie zostawi rozumiesz .
ZAYN - ale ci się
stało ?
MISIA – wczoraj nie wiem skąd blondas wziął się u mnie w
pokoju , wszystko sobie wyjaśniliśmy i potem stało się.
ZAYN – ale co się stało ?
MISIA – spędziliśmy razem noc .
ZAYN - i jak było ?
MISIA – weź nie żartuj .
ZAYN – dobra i co w związku z tym ?
MISIA – byłam dzisiaj u ginekologa .
ZAYN – ohoho , i co ?
MISIA - powiedział mi
, że jestem , jestem , , , . . .
ZAYN - w ciąży ?
MISIA – dokładnie .
ZAYN – słucham .?
MISIA – tak jestem w ciąży
,on mnie zostawi rozumiesz , znienawidzi mnie , zostawi , odejdzie .
ZAYN – nie wiem jak on zareaguje , ale wiem że cie
kocha .
MISIA – on mnie zostawi .
Cały czas płakałam i wtulałam się w Zayna , nie wiedziałam
co mam robić , byłam bezradna .Byłam głupia, gdybym nie przespała się z
blondasem nie było by tego wszystkiego . Nie mogłam sobie tego wybaczyć ,
zrobiłam bardzo głupią rzecz spędzając z nim noc . Ale było cudownie i nigdy
tego nie zapomnę .
MISIA – Zayn przepraszam .
ZAYN – za co ?
MISIA – za to , że
wciągam cie w te sprawy .
ZAYN – kurde weź mnie nie przepraszaj , przyjaciele powinni
sobie pomagać . Obiecuję , że nigdy nie zostawię cię w potrzebie , pamiętaj
zawsze możesz na mnie liczyć zawsze , o każdej porze dnia i nocy .
MISIA – dziękuję , że w tak trudnej chwili jesteś ze mną .
Taki przyjaciel to skarb .
ZAYN – wiem , wiem .
Wyszliśmy z Zaynem z Zoo i postanowiliśmy wrócić do hotelu .
Przez całą drogę byłam wtulona w chłopaka i znów byłam zapłakana . Miałam
czarną wersję wydarzeń przed oczami . Tysiące myśli przewijało mi się przez
głowę , same czarne myśli . Gdy byliśmy już pod
hotelem Zayna powiedział :
ZAYN – uwierz , będzie dobrze . Wierzę w to .
MISIA – oby .
Weszliśmy razem do hotelu , pożegnaliśmy się . Ja poszłam
do swojego pokoju , gdy wchodziłam było pusto Nialla nie było .
Postanowiłam , że pójdę się wykąpać , poszłam do łazienki wzięłam prysznic ,
ubrałam wygodny dres i wyszłam na taras . Na Tarsie usiadłam sobie na nim po
turecku i myślałam jak to będzie . Myśląc płakałam , to co będzie jak ja mu to
powiem ? , nie wytrzymam psychicznie .
Będzie dupa .Gdy tak płakałam sobie , nagle do pokoju wszedł Niall i usiadł
koło mnie . Spojrzał na mnie i
powiedział :
NIALL – kotku co się stało ?
MISIA – nie powiem ci , bo stanie się coś złego .
NIALL – masz mi powiedzieć .
MISIA – pamiętasz naszą wczorajszą noc ?
NIALL – no pamiętam było cudowanie .
MISIA – nie zabezpieczaliśmy się ?
NIALL – no tak , a co
się stało ?
MISIA – byłam u ginekologa i on , po . . po …. Powiedział,
że . . . ?
NIALL – że co ?
MISIA – jestem w ciąży .
Nialla zamurowało , nie wiedziała co ma powiedzieć .
NIALL – chyba muszę wyjść .
Blondas podniósł się i chciał wychodzić . Ja wstałam szybko
i pobiegłam za nim krzycząc :
MISIA – Niall poczekaj , no poczekaj , co się stało ?
Byłam głupia , że mu powiedziałam , ale kiedyś musiałam to
zrobić . Byłam cała zapłakana nie wiedziałam co mam robić , Niall odszedł , to
był koszmar , nie wiedziałam co ze sobą zrobić.
Więc poszłam do łazienki i tam . .
. .
Subskrybuj:
Posty (Atom)