Strony

poniedziałek, 23 kwietnia 2012


Rozdział 29 .

NIALL- no i cie kocham .
MISIA – nie wierze .
NIALL – jak możesz . Między nami już okej  ?
MISIA-  raczej tak , ale cały czas myślę o dziecku , które zabiłam .
NIALL – to nie ty .
MISIA – jak nie ja,  jak ja .to moja wina .
NIALL – nie masz co się obwiniać , to moja wina ,gdyż przeze mnie zrobiłaś to co zrobiłaś . Wybacz mi .
MISIA – Niall proszę cie , to przez mnie , tylko  i wyłącznie przez moją głupotę , proszę cie .
NIALL – dobra masz i trochę racji . Ale nie było by tego , gdyby zareagował w inny sposób .
MISIA-  to w jaki ?
NIALL – powinien być z tobą ,a nie cie tak zostawić . Byłem tchórzem  . Przepraszam .
MISIA – wiem .
Poprosiłam Nialla , żebyśmy wyszli z hali   , gdyż zrobiło mi się duszno . Wyszliśmy od razu , i postanowiliśmy pójść na spacer . Chłopak zaczął oprowadzać mnie po swoich ulubionych miejscach w Dublinie . Było cudowanie , spacerowaliśmy i spacerowaliśmy , niby było okej ,ale cały czas byłam smutna z powodu biednego dzieciątka , które zabiłam . Cały czas miałam przed oczami to jak lekarz mi o tym mówił , i to jak byłam potem w szoku . Nie były to miłe wydarzenie , na pewno nie takie , które warto wspominać . Gdy tak spacerowaliśmy , zrobiło mi się zimno więc Niall zdjął swoją bluzę i dał mi , żebym ją założyła . Czułam się wtedy taka kochana , chłopak przez cały spacer nic się nie odzywał , dobra mówił ale tylko na temat tych rzeczy  i miejsc przy których się znajdowaliśmy aktualnie .Nie mówił o niczym innym tylko dlatego , bo wiedział , że jestem smutna i wiedział że przy jego szczęściu jak coś powie tylko mnie dobije . Ogólnie było okej  . Przed zachodem słońca , dotarliśmy na plaże w Dublinie , była duża  , szeroka i piaszczysta . Usiedliśmy na niej  . Ja usidłam na jakimś kamieniu ,a blondas tuż koło mnie . Było  tak romantycznie,  jednak nagle zaniemówiliśmy i oboje patrzyliśmy się daleko w morze   . Był to piękny widok , był to widok  ,  gdyż co może być piękniejszego niż piękny zachód słońca ? nic . Patrzyliśmy się daleko w horyzont  panowała cisza . Jednak nagle Niall ją przerwał .
NIALL – czemu nic nie mówisz ?
MISIA-  a co mam mówić ?
NIALL – np. . jak mnie kochasz .
MISIA – po co  , ? jak i tak zaraz znów się wszystko spieszy .
NIALL – co się zwali ?
MISIA – wszystko , już się przyzwyczaiłam  . Najpierw jesteśmy razem , potem nie , potem znów tak . To jest nudne . Chciałabym mieć ciebie na całe życie , jednak nie mogę .
NIALL – czemu ?
MISIA-  bo wszystko kiedyś się kończy , wiesz ?
NIALL – miłość jest wieczna .
MISIA – chyba w bajkach . Ja już nie wierzę w miłość , aż do samej śmierci . To żenada , człowiek jednego dnia mówi ci ‘kocham cie  ‘ a drugiego rzuca cie dla innej , to chore . 
NIALL – ale może niektórzy , gdy mówią ‘kocham cie i zawszę będę kochać ‘ może oni mówią prawdę ?
MISIA-  na pewno nie , wszystko kiedyś się kończy , miłość też .
NIALL – proszę cie przestań . Wiesz co mi teraz uświadamiasz ?
MISIA – tak  ,  że nie chce z tobą być i takie tam .
NIALL – dokładanie to samo . Wiesz co z tego że wszystko kiedyś się kończy , trzeba żyć tak jak się chce,  i najważniejsze , żeby być szczęśliwym człowiekiem .
MISIA – to fascynujące , mów dalej .
NIALL – A ty jesteś w pełni szczęśliwa ?
MISIA – nie .
NIALL  - wiesz , powiem że ja też nie jest do końca szczęśliwy , gdyż osoba którą kocham , rani mnie teraz .
MISIA-  życie to nie jest kolorowa bajka  .
NIALL – z dnia na dzień ,bardziej się o tym przekonuje .
MISIA  - tak ?
NIALL  - tak . Czy ty myślisz , że ciągłe koncerty nie są męczące , ?  są męczące i to nawet bardziej niż ci się zdaje . Czasem myślę , żeby  to wszystko zostawić i uciec oderwać się od tego monotonnego życia , jednak nie potrafię , . wiesz czemu  ?
MISIA-  nie wiem  .
NIALL – gdyż za bardzo kocham swoich fanów , a robiąc to zranił bym ich , a tego nie chce . Oni są dla mnie ważni .
MISIA – czasem wydaje mi się,  że nawet ważniejsi od innych ludzi . Powiedz kiedy ostatni raz widziałeś się z mamą ?
NIALL – dawno .
MISIA-  nawet o nią nie dbasz . Kochasz ją , a jakoś jej tego nie okazujesz . Zamiast siedzieć tutaj ze mną, powinieneś być u mamy . Ona cie potrzebuję  ,tak samo jak ja czy chłopcy  . Jedź do niej proszę cie . Wiem że ją teraz ranisz. Nie czujesz tego  ?
NIALL  - jasne , że czuje . Ale myślałem , że jak ci o tym powiem to mnie wyśmiejesz  .
MISIA  - maiłabym cie wyśmiać ? za kogo ty mnie uważasz ?
NIALL  - za bardzo ważną osobę w moim życiu .
MISIA – wiem, proszę cie leć już do mamy .
NIALL  - okej .
Niall pożegnał się ze mną i szybko pobiegł łapać jakiś autobus do Mullingar . Szybko zniknął z pola mojego widzenia . 

3 komentarze: