Rozdział 29 .
NIALL- no i cie kocham .
MISIA – nie wierze .
NIALL – jak możesz . Między nami już okej ?
MISIA- raczej tak ,
ale cały czas myślę o dziecku , które zabiłam .
NIALL – to nie ty .
MISIA – jak nie ja,
jak ja .to moja wina .
NIALL – nie masz co się obwiniać , to moja wina ,gdyż przeze
mnie zrobiłaś to co zrobiłaś . Wybacz mi .
MISIA – Niall proszę cie , to przez mnie , tylko i wyłącznie przez moją głupotę , proszę cie .
NIALL – dobra masz i trochę racji . Ale nie było by tego ,
gdyby zareagował w inny sposób .
MISIA- to w jaki ?
NIALL – powinien być z tobą ,a nie cie tak zostawić . Byłem
tchórzem . Przepraszam .
MISIA – wiem .
Poprosiłam Nialla , żebyśmy wyszli z hali , gdyż zrobiło mi się duszno . Wyszliśmy od
razu , i postanowiliśmy pójść na spacer . Chłopak zaczął oprowadzać mnie po
swoich ulubionych miejscach w Dublinie . Było cudowanie , spacerowaliśmy i
spacerowaliśmy , niby było okej ,ale cały czas byłam smutna z powodu biednego
dzieciątka , które zabiłam . Cały czas miałam przed oczami to jak lekarz mi o
tym mówił , i to jak byłam potem w szoku . Nie były to miłe wydarzenie , na
pewno nie takie , które warto wspominać . Gdy tak spacerowaliśmy , zrobiło mi
się zimno więc Niall zdjął swoją bluzę i dał mi , żebym ją założyła . Czułam
się wtedy taka kochana , chłopak przez cały spacer nic się nie odzywał , dobra
mówił ale tylko na temat tych rzeczy i
miejsc przy których się znajdowaliśmy aktualnie .Nie mówił o niczym innym tylko
dlatego , bo wiedział , że jestem smutna i wiedział że przy jego szczęściu jak
coś powie tylko mnie dobije . Ogólnie było okej
. Przed zachodem słońca , dotarliśmy na plaże w Dublinie , była
duża , szeroka i piaszczysta .
Usiedliśmy na niej . Ja usidłam na
jakimś kamieniu ,a blondas tuż koło mnie . Było
tak romantycznie, jednak nagle
zaniemówiliśmy i oboje patrzyliśmy się daleko w morze . Był to piękny widok , był to widok , gdyż
co może być piękniejszego niż piękny zachód słońca ? nic . Patrzyliśmy się
daleko w horyzont panowała cisza . Jednak
nagle Niall ją przerwał .
NIALL – czemu nic nie mówisz ?
MISIA- a co mam mówić
?
NIALL – np. . jak mnie kochasz .
MISIA – po co , ? jak
i tak zaraz znów się wszystko spieszy .
NIALL – co się zwali ?
MISIA – wszystko , już się przyzwyczaiłam . Najpierw jesteśmy razem , potem nie , potem
znów tak . To jest nudne . Chciałabym mieć ciebie na całe życie , jednak nie
mogę .
NIALL – czemu ?
MISIA- bo wszystko
kiedyś się kończy , wiesz ?
NIALL – miłość jest wieczna .
MISIA – chyba w bajkach . Ja już nie wierzę w miłość , aż do
samej śmierci . To żenada , człowiek jednego dnia mówi ci ‘kocham cie ‘ a drugiego rzuca cie dla innej , to chore
.
NIALL – ale może niektórzy , gdy mówią ‘kocham cie i zawszę będę kochać ‘ może oni mówią prawdę ?
MISIA- na pewno nie ,
wszystko kiedyś się kończy , miłość też .
NIALL – proszę cie przestań . Wiesz co mi teraz uświadamiasz
?
MISIA – tak , że nie chce z tobą być i takie tam .
NIALL – dokładanie to samo . Wiesz co z tego że wszystko
kiedyś się kończy , trzeba żyć tak jak się chce, i najważniejsze , żeby być szczęśliwym
człowiekiem .
MISIA – to fascynujące , mów dalej .
NIALL – A ty jesteś w pełni szczęśliwa ?
MISIA – nie .
NIALL - wiesz ,
powiem że ja też nie jest do końca szczęśliwy , gdyż osoba którą kocham , rani
mnie teraz .
MISIA- życie to nie
jest kolorowa bajka .
NIALL – z dnia na dzień ,bardziej się o tym przekonuje .
MISIA - tak ?
NIALL - tak . Czy ty
myślisz , że ciągłe koncerty nie są męczące , ?
są męczące i to nawet bardziej niż ci się zdaje . Czasem myślę ,
żeby to wszystko zostawić i uciec
oderwać się od tego monotonnego życia , jednak nie potrafię , . wiesz
czemu ?
MISIA- nie wiem .
NIALL – gdyż za bardzo kocham swoich fanów , a robiąc to
zranił bym ich , a tego nie chce . Oni są dla mnie ważni .
MISIA – czasem wydaje mi się, że nawet ważniejsi od innych ludzi . Powiedz
kiedy ostatni raz widziałeś się z mamą ?
NIALL – dawno .
MISIA- nawet o nią
nie dbasz . Kochasz ją , a jakoś jej tego nie okazujesz . Zamiast siedzieć
tutaj ze mną, powinieneś być u mamy . Ona cie potrzebuję ,tak samo jak ja czy chłopcy . Jedź do niej proszę cie . Wiem że ją teraz
ranisz. Nie czujesz tego ?
NIALL - jasne , że
czuje . Ale myślałem , że jak ci o tym powiem to mnie wyśmiejesz .
MISIA - maiłabym cie
wyśmiać ? za kogo ty mnie uważasz ?
NIALL - za bardzo
ważną osobę w moim życiu .
MISIA – wiem, proszę cie leć już do mamy .
NIALL - okej .
Niall pożegnał się ze mną i szybko pobiegł łapać jakiś
autobus do Mullingar . Szybko zniknął z pola mojego widzenia .
sztos jest :D
OdpowiedzUsuńhahaha :D
OdpowiedzUsuń♥ Brak mi słów. Cudowne .!
OdpowiedzUsuń