Strony

poniedziałek, 23 kwietnia 2012


Rozdział 31 .


Siedziałam na łóżku cała zapłakana i doszłam do wniosku   , że muszę wziąć się za siebie i za moje życie . Postanowiłam wyjechać znowu , no ale trudno . Gdy już się namyśliłam  , wyszłam z pokoju  , trochę się ogarnęłam i poszłam do szefowej . Pani Eva była u siebie w gabinecie , więc elegancko zapukałam i zapytałam czy mogę wejść .
MISIA – dzień dobry , mogę wejść . ?
EVA LANGE  - proszę Misia.
MISIA – mam taką sprawę . Przyniosłam pani wymówienie .
EVA LANGE – ale co się stało  ?
MISIA-  sprawy prywatne , przepraszam panią   . Wyjeżdżam  , muszę odpocząć od  wszystkiego , stąd to wymówienie .
EVA LANGE – no trudno . Rozumiem . Dziękuję , że była pani z nami , klienci cały czas panią chwalili .
MISIA- wiem dziękuję . Do widzenia .
EVA LANGE – żegnaj .
Pożegnałam się i wyszłam . Poszłam do pokoju spakowałam swoje rzeczy i pośpiesznie pojechałam na lotnisko .Nie chciałam żegnać się już z Zaynem , dlatego napisałam mu sms . Po chwili jazdy autobusem byłam już na lotnisku , gdy szłam do odprawy z walizką , nagle usłyszałam , że ktoś mnie woła. : 
ZAYN – Miśka poczekaj .
MISIA – Zayn co ty tu robisz  ?
ZAYN – zamierzałaś wyjechać bez pożegnania ?
MISIA  - właściwie to tak .
ZAYN – jak mogłaś ?
MISIA – przepraszam . Oj chodź tu muszę cie przytulić .
Zayn podszedł do mnie i mocno mnie przytulił , rozpłakałam się bo znów czekałam mnie rozłąka z przyjacielem . On trzymał mnie w swoich objęciach dopóki się nie uspokoiłam , po chwili zapytał :
ZAYN – znów uciekasz od problemów ? nie potrafisz stawić im czoła . Miśka gdzie jest ta dziewczyna, którą znam , odważną , beszczelną , ale zawsze walczącą o to co najważniejsze .Gdzie ona jest bo jej nie widze ?
MISIA  - widocznie jej nie ma .
ZAYN – jak to jej nie ma  ?
MISIA – no normalnie .
ZAYN  - nie nie normalnie .
Chłopak wskazuję na moje serce .
ZAYN  - ja wiem gdzie jest ta dziewczyna,  ona jest tam , tak w środku , lecz coś jej nie pozwala być znowu sobą .
MISIA – a może ona nie chcę być tą zwykłą dziewczyną co była ?
ZAYN – Miśka do cholery obudź się , jak nie chcesz ?
MISIA – no normalnie . Może ona ma dosyć być łatwowierną ?
ZAYN  - kurde Miśka , obudź się . Nie rozumiesz tego , że blondas cie kocha i nawet jak teraz wyjedziesz on cie znajdzie , bo obiecał to sobie  , rozumiesz ? on jest zawzięty zrobi wszystko , wszystko . Zabije jak będzie trzeba .
MISIA – jasne.
ZAYN  - Miśka do cholery . Kochacie się , kochasz go , jedź do niego i do szukaj bo on zniknął , jedź do cholery . Już takiej okazji może nie być wiesz ? pewnie nie , ale ja próbuje ci to uświadomić . Kochacie się , i nic nie jest ważniejsze od waszego szczęścia.  Jednak widze  , że ty  tego nie rozumiesz . No trudno , tylko żeby potem Nie było . Cały czas nie mogę wyjść z podziwu , jak czas i nieobecność osoby , którą się kocha zmienia człowieka . Nie mogę pojąć , jak bardzo się zmieniłaś . Nie poznaje się , przestań udawać kogoś innego i wróć , żeby być sobą . Ale trudno nie mój problem . Ja ide . Rób co chcesz , ale najpierw pomyśl .
Zayn zaczął odchodzić , ja poszłam w stronę odprawy , obejrzałam się za nim pare razy . Zaczęłam płakać . Momentalnie rzuciłam wszystko i  wybiegłam z lotniska . Chciałam złapać Zayna i mu to wszystko wytłumaczyć , jednak było już za późno , no trudno . Weszłam z powrotem na lotnisko , i szłam w stronę odprawy . Jednak nagle coś mnie oświeciło , jak  by jakiś blask szczelił tam gdzieś . Rzuciłam wszystko i pobiegłam przed siebie , biegłam ile tchu  , żeby tylko go znaleźć. 

4 komentarze: