Rozdział 44 .
Zrobiło się dość późno , więc postanowiłam wyjść już ,gdyż
nie długo miał się odbyć koncert , a ja miałam iść do reszty w sensie do grupy
. Wyszłam z hotelu , na dworze było
strasznie ciepło , było wręcz duszno . Idąc podziwiłam naturę , piękne kwiaty ,
ptaszki i różne zwierzątka . Kochałam to
. Postanowiłam włączyć szybsze obroty , gdyż szłam dość wolno . Po kilku
minutach byłam już na miejscu , weszłam
i poszłam do mojej grupy . Oni stali i czekali na mnie , zauważyłam że
są strasznie zestresowani , ale to jak
zwykle przed występami . Koncert rozpoczął się po tym , gdy jakiś tajemniczy
głos powiedział że, zaraz ich
zobaczymy . Byłam strasznie zestresowana
, razem z całą formacją . Chłopcy na początek , zaśpiewali WMYB , było to świetne
. Koncert trwał już jakieś 4 godziny , byłam zadowolona, gdyż grupie wszystko poszło okej ,byli Serio świetnymi tancerzami . Jednak
przed ostatnią piosnkę , Niall zaczął
mówić . :
NIALL – chciałbym tu i teraz , przeprosić za wszystko moją
Misię , moją kochającą i najważniejszą osobę w życiu , bardzo ją kocham i nie chcę
jej ranić , jednak ostatnio robię to
dość często , dlatego żebym kotku cie już nie ranił , mówie to i teraz że my
nie możemy być razem , przepraszam .
Gdy tego słuchałam ,
poryczałam się, bardzo go kochałam a on
mnie zranił . Chłopcy przyglądali się
blondasowi , z niedowierzeniem , nie wiedzieli co on robi . Zayn stał ze
straszną miną , taką jakby chciał zaraz zabić . Byłam w szoku , po tym
natychmiast wybiegłam z hali , i poszłam jak najdalej stąd od tego miejsca , właściwie to biegłam ile
sił w nogach . Po kilku godzinach szlajania się po NY , wróciłam do hotelu .
Gdy weszłam do pokoju , doznałam szoku , nie mogłam się opanować i zaczęłam
płakać . Zobaczyłam leżącego na łóżku Nialla
, który miał podcięte żyły , wszędzie była krew . Rzuciłam się na niego
i krzyczałam :
MISIA – Niall , obudź się ,co ty do cholery zrobiłeś , obudź
się wstawaj , rozumiesz .
Nie miałam siły , ale krzyczałam dalej , w jednej chwili zawalił się cały mój świta . Nie wiedziałam co mam robić , zastanawiałam
się , czemu on się zabił , to było głupie . Uświadomiłam sobie, że moje życie
bez blondasa , bez jego wygłupów , całkowicie bez niego całkowicie nie ma sensu
. Położyłam się koło kotka , wzięłam żyletkę i ostatni raz dałam jemu buzi i
powiedziałam :
MISIA- robie to dla ciebie kocie , nie zostawię cie samego . Pamiętaj , na
Zawsze razem .
I tą żyletką podcięłam sobie żyły , i zasnęliśmy z Niallem
razem w swoich objęciach .
Nieeeeeeeee............! Zabiłaś ich . :( . Nieee .!
OdpowiedzUsuńMam ochote cie znalesc i zmusić do zmiany końcówki
OdpowiedzUsuń