Strony

środa, 25 kwietnia 2012


Rozdział 34  .

Leżeliśmy tak z Niallem , on mocno mnie obejmował . Czułam się bezpiecznie  ,jednak nie do końca . Wiedziałam  ,że teraz będę bała się sama wyjść na ulice  . To uczucie było paskudne , nie życzyłam nikomu czegoś takiego. Nagle zasnęłam   , wtedy Niall wyszedł gdzieś na chwilkę . Spałam jak zabita , gdyż nie spałam dość długo czasu , przez sami wiecie przez to co się wydarzyło. Za każdym razem gdy zamykałam oczy  , widziałam to , miałam urywki tego okropnego wydarzenia . Po jakimś  czasie obudziłam się , ale blondasa przy mnie nie było . Czułam się taka samotna,  tak jak wcześniej . Dziwne . Wstałam z łóżka i wyszłam na taras . Na tarasie rozpłakałam się nawet nie wiem czemu . Emocję wzięły nade mną górę , źle się ogólnie czułam tak jakby miałabym zaraz zwymiotować . Po chwili wszedł do pokoju Niall i mocno mnie objął od tyłu . Staliśmy tak chwilkę , jednak Horan potem przerwał :
NIALL- muszę ci coś powiedzieć. 
MISIA-  no  ?
NIALL – jutro wyjeżdżamy do USA , mamy trase  .
MISIA- aha , czyli zostaje sama. 
NIALL – nie skąd że , właśnie chciałem ci uświadomić , że chłopaki i ja nie wyrażamy zgody na to żebyś została tutaj sama . Jedziesz Z nami . 
MISIA-  ale po co ?
NIALL – po to , że ja chcę , i że cie potrzebuję .
MISIA – nie będę się czuła tam dobrze .
NIALL- tutaj też nie jak będziesz siedziała i płakała . A tak apropo , zgłosiłem tą sprawę na policję .
MISIA – co  ? po co ? oszalałeś .
NIALL – nie , policja musi znaleźć tego kogoś i go ukarać , nie może być tak że bandyta chodzi sobie normalnie po ulicy . Nie rozumiesz ,że przez niego masz wstręt nawet do mnie ?
MISIA – rozumiem . Przepraszam .
NIALL – nie przepraszaj mnie, bo to nie twoja wina , że teraz obrzydzają cie mężczyźni  .
Blondas więcej nic nie mówił , tylko stał za mną i mocno mnie przytulał .  Wiedział , że tego potrzebuję , dlatego to robił .
NIALL – wiem , że nie czujesz się dobrze.  Ale co powiesz na to ,żebyśmy poszli do kina i na zakupy ?  .
MISIA – chętnie . Tylko  , że ja . .  .
NIALL – że co ?
MISIA – nie mam pieniędzy .
NIALL – przecież to oczywiste , że ja płace za moją piękna kobietę .
MISIA – dziękuję , jesteś kochany .
NIALL – i pamiętaj bardzo opiekuńczy .
MISIA-  wiem , dziękuję że jesteś przy mnie i mnie wspierasz .
NIALL – robię to z czystej przyjemności .
Przebrałam się , i wyszliśmy z blondasem z hotelu . Szliśmy trzymając się za ręce i rozmawiając o wszystkim . Było fajnie . A ja nie czułam już tak wielkiego strachu  .Gdy byliśmy już pod centrum  ,podeszła do nas jedna fanka i powiedziała :
FANKA – cześć wam  , sorki że przeszkadzam , ale muszę wam powiedzieć , że świetnie razem wyglądacie ,i że życzę wam jak najlepiej .
NIALL – dziękujemy.  Jesteś bardzo miła .
MISIA – pierwszy raz spotykam fankę , która jest no taka miła .
FANKA – jestem miła , bo was lubię . A ty Misia jesteś bardzo kochającą osobą  i nic nie jest dla mnie ważniejsze niż szczęście mojego idola . Dlatego Niall , nie zrań jej chłopie .
NIALL – nie zamierzam . Boże jesteś naprawdę przemiła , chodź zrobimy sobie we trójkę słit focie .
FANKA  - bardzo chętnie .
Stanęliśmy wszyscy do zdjęcia , a o to żeby nam ktoś je zrobił poprosiliśmy przechodnia . Zgodził Się on bez problemu . Był miły .
FANKA – dziękuję wam bardzo  . Trzymajcie się .
NIALL – to ja dziękuję .
MISIA – i ja też . Na razie .
FANKA – no pa .
Nie mogliśmy wyjść z blondasem z podziwu , jak można być tak sympatycznym. Ona była niesamowita , pierwszy raz spotkałam taką fankę , powinno być takich więcej . Weszliśmy do centrum , chłopak mnie obejmował gdyż musiał wyczuć , że czuję się nie swojo . Chodziliśmy po sklepach , kupiliśmy sobie troszkę nowych ciuchów i  świetnie się bawiliśmy . Jednak ja cały czas trochę bałam się chodzić po sklepach nawet z Niallem . Po całym dniu spędzonym na zakupach  , postanowiliśmy wrócić do hotelu . Wracaliśmy gdy było już ciemno , szliśmy przez ten sam park . Strasznie się bała dlatego wtuliłam się z Nialla  .
NIALL –ej co się dzieje ?
MISIA-  to tutaj . . .
NIALL – cii , cii , nie mów .
Chłopak wiedział co tu się stało  , dlatego obiecał mi że więcej nie będziemy wracać po nocy . Po kilku minutach spaceru byliśmy już w hotelu  , weszliśmy do pokoju . Położyliśmy się na łóżku koło siebie  , myśleliśmy a potem zaczęliśmy rozmawiać . 

4 komentarze: