Rozdział 21  .

Na lotnisku stałam i czekałam na odprawę z biletem w ręku . Byłam cała zapłakana , i przez to miałam cały rozmazany makijaż . Ale trudno , nie przejmowałam się tym  . Już wtedy nie mogłam sobie wybaczyć , że stchórzyłam w tym momencie w którym Niall mnie najbardziej potrzebował . Byłam głupia  , ale emocje wzięły nade mną górę . Odprawa poszła szybko  , potem już do samolotu . Wsiadłam do niego , założyłam słuchawki na uszy i zamknęłam się w swoim świecie muzyki  , ale to mi nic nie pomogło bo jednak za bardzo kochałam blondasa i to o nim cały czas myślałam . Zdałam sobie sprawę , że głupią zrobiłam wyjeżdżając i zostawiając go samego , przecież teraz nawet nie wiem czy on się obudził , to był głupi pomysł zacząć uciekać . Po około godzinie lotu , wysiadłam smutna na lotnisku w Dublinie , wzięłam bagaże i wyszłam z lotniska . Kompletnie nie wiedziałam gdzie pójść , chociaż byłam tu wcześniej pare razy, jednak wtedy w głowie miałam pustkę ,był tylko on i on  , bo on był całym moim światem , który się zawalił . Po chwili namysłu , postanowiłam poszukać jakiegoś hotelu , żeby się z nim zatrzymać , chodziłam po Dublinie , aż wreszcie w centrum miasta wisiało ogłoszenie , że z drugiej strony Dublina jest nowy wybudowany hotel naprzeciwko największej hali widowiskowej . Postanowiłam pojechać  tam , więc wsiadłam do pierwszego lepszego autobusu i pojechałam . P0 20 minutach minutach jazdy , byłam już na miejscu . Weszłam do środka i zaczęłam  się rozglądać , było tam pięknie .  Złote żyrandole wisiały , było tak na bogato . Od razu zauważyłam że przebywają tu głównie znane osoby , gdyż zauważyłam Katy Perry , nie lubiłam jej , ale co tam . Poszłam do recepcji :

MISIA – Dzień dobry .

RECEPCJONISTA – witam , w czymś mogę pomóc ?

MISIA – tak , przyszłam w sprawie pracy , dopiero co przyjechałam i zauważyłam ogłoszenie więc przyszła. 

RECEPCJONISTA – dobrze , zaraz zaprowadzę panią do dyrektora .

MISIA – dziękuję .

Recepcjonista wykonał krótki telefon , po czym poprosił , żebym poszła za nim . Zaprowadził mnie on do gabinetu dyrektora .Po chwili wyszła jakaś dość ładna kobieta i poprosiła , żebym weszła .

MISIA- dzień dobry , jestem Milena Kowalska.

DYREKTOR – witam . Eva Lange . w czym mogę pomóc ?

MISIA – właściwie to tak . Poszukuję pracy , a chodząc po Dublinie , zobaczyłam ulotkę , więc postanowiłam przyjść .

EVA LANGE – oczywiście , a czy ma pani jakieś doświadczenie w hotelarstwie ?

MISIA – właściwie to mam. Kończyłam technikum Hotelarskie i kierunek na studiach związany z hotelarstwem i mam oczywiście  praktyki , między innymi w Hotelu Hilton w Gdańsku w Polsce , bo to Polski pochodzę .

EVA LANGE – i co tu robisz ?  , czemu wyjechałaś z Polski . ?

MISIA – właściwie przeprowadziłam się z rodzicami do Londynu , kilka tygodni temu , jednak nie mogłam tam dłużej pozostać , dlatego wyjechałam  .

EVA LANGR – sprawy osobiste ?

MISIA – tak dokładnie .

EVA LANGE – muszę pani przyznać,  że ma pani bardzo interesujące siwi , bardzo dobre jak na osobę w pani wieku .

MISIA – przepraszam, mam pytanie   .

EVA LANGE – słucham ?

MISIA – czy to prawda  , że dają państwo pokój dla pracownika w hotelu do jego użytku ?

EVA LANGE – tak oczywiście , dbamy o nasz personel .

MISIA  - o dobrze . Dziękuję pani serdecznie .

EVA LANGE – myślę , że nie ma się nad czym zastanawiać , powiem pani od jutro należy pani do personelu naszego hotelu . W recepcji dostanie pani dzisiaj , klucz do swojego pokoju.

MISIA – naprawdę ?

EVA LANGE   - tak naprawdę , dawno nie czytałam tak imponującego siwi .

MISIA – Dziękuję .

Wyszłam zadowolona z gabinetu i udałam się do recepcji po klucz so swojego pokoju .

MISIA – hej , jestem tutaj nową recepcjonistą ,jestem Misia , a ty ? Pani Eva przysłała mnie, żebyś dał mi  klucz do mojego pokoju  .

RECEPCJONISTA – aa hej , jestem Bartek . Proszę o to klucz.  Jesteś z Polski ?

MISIA – tak .

BARTEK – ja też . Widzę , że wszędzie spotyka się rodaków .

MISIA – jasne , jasne .

Wzięłam klucz i poszłam , kręciłam się chwilkę po hotelu  za nim znałam pokój , gdy już go znalazłam i weszłam tam , był on piękny tak samo jak cały hotel . Usiadłam na Łóżku i pomyślałam o Niallu , czy śpi czy nie ? nie wiem , nie znałam odpowiedzi na to pytanie,  jednak mam nadzieję , że gdy już się obudzi , przeczyta mój list  . Bardzo tego pragnę . Mam nadzieję , że chłopcy nie mają do mnie żalu . Weszłam na TT i napisałam wiadomość do Lou ‘ hej , gniewasz się  ? ‘  , chłopak nie odpisał mi od razu , lecz tego się spodziewałam . Postanowiłam napisać do Zayna ‘ Zayn , przepraszam , ja nie dałam rady . Nie gniewaj się , proszę  ‘  . Wysłałam to  . Myślałam , że i tak mi nie odpisze , dlatego nie robiłam sobie na to nadziei . Wyszłam z TT i postanowiłam rozpakować swoje rzeczy ,  miałam taki duży pokój , że zmieściłabym tu cały sklep z conversami . Ale to były tylko marzenie , miałam dużą szafę, więc wszystko zmieściło mi się bez problemu . Było już dość późno , a z racji tego , że znam okolicę nie chciało mi się chodzić , więc położyłam się spać , bo rano muszę wstać . Zasnęłam od razu jak dziecko . Rano wstałam gdzieś po 8 , bo pracę zaczynam od razu 0d 10 . Poszłam do łazienki wzięłam prysznic . Po kąpieli ubrałam się i weszłam szybko na TT , ostałam oczopląsu , gdy zobaczyłam  ,że Zayn mi odpiał : ., nie , nie gniewam się . Rozumiem wszystko , powiedz przynajmniej gdzie jesteś ‘ . Nie zastanawiając się odpisałam , jestem w Dublinie , nie mów nikomu  ‘ Odpisałam mu i zeszłam do recepcji . Byłam jasne, że była smutna , w głowie miałam Nialla i to czy się obudził , jednak nie wiedziałam .Bartek na dole w recepcji , nauczył mnie wszystkiego i potem radziłam już sobie sama . Pierwszy dzień zleciał fajnie ,  nawet bardzo .Gdy skończyłam swoją zmianę,  chciałam wyjść i pójść do pokoju .Jednak nie poszłam bo na plaźmie w holu hotelu , były informacje , a jedna mnie dość zaskoczyła .