Strony

niedziela, 15 kwietnia 2012


Rozdział 13 .

Wyglądałam dalej przez okno i  podziwiałam ten piękny Londyn . Marzyłam o tym  , żeby cofnąć czas , żeby poznać Nialla od początku od pierwszego dnia  , w którym wpadłam na niego na lotnisku  . Chciałam ,żeby było jak dawniej   , jednak nie miałam gwarancji na to , że tak będzie . Po dość długim czasie bezsensowego gapienia się Londyn , zamknęłam okno i usiadłam przy moim ukochany . Patrzyłam się na niego  z miłością  , ale jednak moje uczucie jakim go darzyłam , było jeszcze silniejsze ode mnie i zawsze kiedy siadłam przy nim i zaczynałam mu coś opowiadać zaczynałam płakać ,wbrew mojej woli . I tym razem było tak samo , usiadłam i zaczęłam płakać .Wiedziałam , że blondas wie o tym , jednak nie mógł mnie powstrzymać, gdyż spał . Ze zmęczenia , zasnęłam przy łóżku Nialla  . Miałam piękny sen . Śniło mi się , że spędziłam z Niallem  świetną noc na Karaibach , i była to najpiękniejsza noc w moim życiu . Później okazało się , że jestem w ciąży , gdy powiedziałam o tym Niallowi cieszył się jak dziecko , że będzie tatą . Był taki szczęśliwy . Mój piękny sen przerwała mi nagła pobudka o 5 nad ranem . Obudził mnie lekarze , który poprosił mnie rozmowę . :
LEKARZ – muszę pani coś powiedzieć .
MISIA – słucham , niech pan mówi .
LEKARZ – Zrobiliśmy Panu Niallowi , szczegółowe badania  , i z wyników badań wyszło że jest taka możliwość że może on się w ogóle nie obudzić . Zapadł w wieloletnią śpiączkę .
MISIA – słucham ?
LEKARZ  - przykro mi .
Wyszłam z gabinetu lekarza , cała zapłakana . Nie mogłam pojąć , że jest możliwość że Niall całe życie będzie spał , nie potrafiłam sobie wyobrazić tak żyć ,jak to będzie  , jak będę normalnie pracowała a on będzie Spał i spał  , nie to nie dorzeczne . Weszłam do Sali szpitalnej cała we łzach  , usiadłam na łóżku Nialla i mocno go przytuliłam . Czułam jego ciepło , jego zapach  , czułam że on żyje tylko że śpi . Jednak nie był to ten  uścisk , Kiedy przytulaliśmy się razem  , czuliśmy że jesteśmy szczęśliwy , ja nawet teraz gdy go przytuliłam nie czułam się szczęśliwa . Gdy przytulałam tak Nialla   , nagle weszli chłopcy . Przywitali się ze mną , natomiast Hazza poprosił mnie o chwile rozmowy  . Wyszłam z nim na korytarz .
MISIA  - o co chodzi ?
HAZZA – wiem , że nic nie usprawiedliwia mojego zachowania , ale przepraszam cie bardzo.
MISIA – to nie jest miejsce na takie rzeczy .
HAZZA – ok. . Weź idź może do domu na chwilkę, wykąp się  , przebierz i potem przyjedziesz ?
MISIA – ta biegnę . Chyba żartujesz nigdzie nie pójdę .
HAZZA – a może jednak .
Po chwili stwierdziłam . :
MISIA – okej , pójdę do domu na chwilkę . I zaraz wracam , zaopiekujcie się Niallem .
HAZZA – obiecujemy .
Wyszłam ze szpitala  i poszłam do domu . Szłam myśląc o wszystkim , jak to by było i takie tam . Wtedy byłam sama ze swoimi myślami , wiedziała że mój rozum chce wybaczyć Harremu to co zrobił , ale jednak coś mnie powstrzymywało i chociaż chciałam bardzo mu wybaczyć , nie mogłam . Moje myśli , cały czas były przy Niallu , nie odstępowałam go na krok , miałam go tak  miałam go w serce , jak to zawsze mówił kotek mój . Brakowało mi go , odczuwałam to coraz bardziej z minuty na minutę , jednak nie mogłam nic na to poradzić , bo tylko organizm Nialla wiedział kiedy będzie odpowiedni moment  na to , żeby mógł się już obudzić i wrócić do codzienności . Po 15 minutach drogi , byłam już w domu , weszłam i przywitałam się z mamą . Ona kazała mi nic nie mówić,  tylko mocno mnie przytuliła .Byłam w jej objęciach jakiś czas , potem przerwałam to i poszłam do łazienki wziąć prysznic . W łazience jak to zwykle pod prysznicem zaczęłam śpiewać  . Śpiewałam wszystkie solówki blondasa płacząc przy tym . Po chwili wyszłam z łazienki , poszłam do pokoju owinięta ręcznikiem , przebrałam się i wyszłam z domu , żeby wrócić do ukochanego . 

1 komentarz: