Rozdział 12.
Chodziłam sobie po Londynie
i rozmyślałam o wszystkim ,a
najbardziej o Niallu , nie rozumiałam
jego zachowania , przepraszam wybacz , to było dziwne . Obiecałam , że będę o niego walczyć i słowa
dotrzymam . Miałam zwalony humor , ale gdy przechodziłam koło galerii
postanowiłam wejść , pomyślałam że może sobie coś kupie . Weszłam do pierwszego
sklepu i po chwili już z niego wyszłam z nową parą szpilek, kurde tych moich
ulubionych , (hahaha) . Po galerii pokręciłam się z godzinę , może dwie i
wyszłam . Byłam od razu w lepszym humorze , jednak humor popsuł mi się , gdy
dostałam sms od Liama , a napisał on : ‘ Niall
miał wypadek , jest w szpitalu .
Przyjedź on cie potrzebuje ‘ .
Rzuciłam wszystko i pojechałam do szpitala , gdy byłam pod szpitalem byłam cała
zapłakana , nie wiedziałam czego się mogę spodziewać , gdy go zobaczę . Jednak
wzięłam głęboki oddech i weszłam do środka
. Pojechałam winą na oddział intensywnej terapii , i szybko biegłam
przed siebie . Nagle wpadłam na Liama , który wyszedł z jakieś Sali . Nic nie powiedział , tylko mocno mnie
przytulił .On musiał chyba wiedzieć jak jest mi ciężko . Mój świat był zrujnowany , Niall jest w
szpitalu , nie wiadomo czy z tego wyjdzie
, a ja nie zdążyłam się z nim pogodzić
. Wszyscy chłopcy wyszli z Sali i powiedzieli , żebym jak tam weszła . Weszłam cała zapłakana
, gdy go zobaczyłam podłączonego do tych wszystkich maszyn , leżał na łóżku
taki bezbronny , taki słodki . taki cały
on jakiego kochałam . Nie mogłam powstrzymać swoich uczuć , i rzuciłam się na
niego i zaczęłam krzyczeć ‘ Niall ,
kochanie nie odchodź , nie możesz rozumiesz , zostawisz mnie samą na tym
pojebanym świecie ? proszę, zostań , kocham cie i zawsze będę kochać ,
będę na zawsze twoja , i nigdy nie przestane walczyć o ciebie ,
wyzdrowiejesz ,obiecuje ‘ Krzyczałam , mówiłam ciągle to samo . Przez
kilka godzin . Całą noc siedziałam przy
nim i płakałam , prosiłam go żeby się obudził
, jednak na marne . Następnego dnia , było jeszcze gorzej . Obudziłam się przy łóżku szpitalnym Nialla ,
jednak on dalej spał . Z Sali zadzwoniłam do mamy i jej wszystko wyjaśniłam ,
tak jednak nie miała do mnie pretensji na szczęście . Po tym zadzwoniłam do
szkoły tańca i wzięłam kilka tygodni
urlopu na żądanie . Usiadłam z powrotem przy łóżku Nialla i zaczęłam mówić :
MISIA- wiesz Niall ,
kocham cie , całą duszą i całym moim sercem .Moje życie bez ciebie nie ma sensu
, wiesz dlaczego lub przez co to zrozumiałam ? pewnie nie , to ci opowiem . Dwa
dni temu , gdy wracałam z MSC , przechodząc przez park poznałam takiego
miłego starszego pana , powiedział mi , że o miłość trzeba walczyć , bo potem
może być już za późno. Blondasie kotku ,
wiem żę mnie słyszysz , dlatego mówie , to do ciebie teraz , obiecuję ci że
wyjdziesz z tego , i będziemy razem , jak się obudzisz obiecuję ci żę zabiore
cię do twojej mamy , bo wiem że ją bardzo kochasz i że jest najważniejszą osobą
w twoim życiu , ja również ją kocham , i
każdego dnia od kąd ciebie poznałam w
głębi serce dziękuję jej że wychowała
cie tak dobrze , wychowała dżentelmena ,
którego ja kocham najbardziej na świecie i nie wiem co i jak , ale wiem że będę
walczyła o naszą miłość do końca moich dni
. Wybacz mi wszystko , wybacz mi to jakim złym jestem człowiekiem ,
zawsze chciałam być jedną z tych osób , które są twarde i nie przejmują się tym
co mówią o nim inni , ale nie jestem .
Wiem , że zawsze chciałabym być tak dobrym człowiekiem jak ty , jednak nie jestem
i raczej nie będę . Wiem , że twoją największą miłością jest jedzenie, jeszcze nigdy nie spotkałam człowieka , który
by tak bardzo kochał jedzenie . Kocham to w tobie . Będę przy tobie , dopóki
nie wyjdziesz z tego i jeszcze dłużej , do końca życia . Obiecuję .
Mówiłam to do Nialla , płacząc , przez ten wypadek mój świat
zawalił się , a ty światem był ten blondyn o niebieskich oczach . Kochałam go i zawszę będę kochać .
Siedziałam przy moim ukochany , wpatrując się w niego jak w obrazek i mając nadzieję
, że się zaraz ubudzi i powie ‘ ale gdzie
moje żarcie ‘ . Jednak tego
dnia, jak i poprzedniego tak nie było .
było jeszcze gorzej . Ale ja wierzyłam w
Nialla z całych sił , że da radę , że wyjdzie z tego , że już niedługo będziemy razem . Cały dzień
przesiedziałam przy Niallu , chłopcy byli razem ze mną nawet Hazza , który
obwiniał siebie o to wszystko , chociaż to nie było jego wina . Ja nadal miałam
do niego żal , i nie miałam zamiaru mu wybaczyć , nawet bez względu na tą
trudną sytuację w jakiej się wszyscy znajdowaliśmy . Był wieczór , na dworze
było cieło , w końcu lato . Otworzyłam okno w Sali szpitalnej i
zaczęłam wyglądać , zastanawiając się , jak to by było gdyby Niall nie spał .
Świetny rodział. Czekam na kolejny :D .
OdpowiedzUsuńdziękuję . :D
OdpowiedzUsuń