Strony

sobota, 14 kwietnia 2012


Rozdział 12. 


Chodziłam sobie po Londynie  i rozmyślałam o wszystkim  ,a najbardziej o Niallu  , nie rozumiałam jego zachowania , przepraszam wybacz , to było dziwne  . Obiecałam , że będę o niego walczyć i słowa dotrzymam . Miałam zwalony humor , ale gdy przechodziłam koło galerii postanowiłam wejść , pomyślałam że może sobie coś kupie . Weszłam do pierwszego sklepu i po chwili już z niego wyszłam z nową parą szpilek, kurde tych moich ulubionych , (hahaha) . Po galerii pokręciłam się z godzinę , może dwie i wyszłam . Byłam od razu w lepszym humorze , jednak humor popsuł mi się , gdy dostałam sms od Liama , a napisał on : ‘ Niall miał wypadek , jest w szpitalu  . Przyjedź on cie potrzebuje ‘   . Rzuciłam wszystko i pojechałam do szpitala , gdy byłam pod szpitalem byłam cała zapłakana , nie wiedziałam czego się mogę spodziewać , gdy go zobaczę . Jednak wzięłam głęboki oddech i weszłam do środka  . Pojechałam winą na oddział intensywnej terapii , i szybko biegłam przed siebie . Nagle wpadłam na Liama , który wyszedł z jakieś Sali  . Nic nie powiedział , tylko mocno mnie przytulił .On musiał chyba wiedzieć jak jest mi ciężko  . Mój świat był zrujnowany , Niall jest w szpitalu , nie wiadomo czy z tego wyjdzie  , a ja nie zdążyłam się z nim pogodzić  . Wszyscy chłopcy wyszli z Sali i powiedzieli ,  żebym jak tam weszła . Weszłam cała zapłakana , gdy go zobaczyłam podłączonego do tych wszystkich maszyn , leżał na łóżku taki bezbronny , taki słodki  . taki cały on jakiego kochałam . Nie mogłam powstrzymać swoich uczuć , i rzuciłam się na niego i zaczęłam krzyczeć ‘ Niall , kochanie nie odchodź , nie możesz rozumiesz , zostawisz mnie samą na tym pojebanym świecie  ? proszę,  zostań , kocham cie i zawsze będę kochać , będę na zawsze twoja , i nigdy nie przestane walczyć o ciebie , wyzdrowiejesz  ,obiecuje  ‘  Krzyczałam , mówiłam ciągle to samo . Przez kilka godzin  . Całą noc siedziałam przy nim i płakałam , prosiłam go żeby się obudził  , jednak na marne . Następnego dnia , było jeszcze gorzej .  Obudziłam się przy łóżku szpitalnym Nialla , jednak on dalej spał . Z Sali zadzwoniłam do mamy i jej wszystko wyjaśniłam , tak jednak nie miała do mnie pretensji na szczęście . Po tym zadzwoniłam do szkoły tańca  i wzięłam kilka tygodni urlopu na żądanie . Usiadłam z powrotem przy łóżku Nialla i zaczęłam mówić :
MISIA-  wiesz Niall , kocham cie , całą duszą i całym moim sercem .Moje życie bez ciebie nie ma sensu , wiesz dlaczego lub przez co to zrozumiałam ? pewnie nie , to ci opowiem . Dwa dni temu  , gdy wracałam z MSC   , przechodząc przez park poznałam takiego miłego starszego pana , powiedział mi , że o miłość trzeba walczyć , bo potem może być już za późno.  Blondasie kotku , wiem żę mnie słyszysz , dlatego mówie , to do ciebie teraz , obiecuję ci że wyjdziesz z tego , i będziemy razem , jak się obudzisz obiecuję ci żę zabiore cię do twojej mamy , bo wiem że ją bardzo kochasz i że jest najważniejszą osobą w twoim życiu , ja również ją kocham  , i każdego dnia od kąd ciebie poznałam  w głębi serce dziękuję jej  że wychowała cie tak dobrze ,  wychowała dżentelmena , którego ja kocham najbardziej na świecie i nie wiem co i jak , ale wiem że będę walczyła o naszą miłość do końca moich dni  . Wybacz mi wszystko , wybacz mi to jakim złym jestem człowiekiem , zawsze chciałam być jedną z tych osób , które są twarde i nie przejmują się tym co mówią o nim inni , ale nie jestem  . Wiem , że zawsze chciałabym być tak dobrym człowiekiem jak ty , jednak nie jestem i raczej nie będę . Wiem , że twoją największą miłością jest jedzenie,  jeszcze nigdy nie spotkałam człowieka , który by tak bardzo kochał jedzenie . Kocham to w tobie . Będę przy tobie , dopóki nie wyjdziesz z tego i jeszcze dłużej , do końca życia . Obiecuję .
Mówiłam to do Nialla , płacząc , przez ten wypadek mój świat zawalił się , a ty światem był ten blondyn o niebieskich oczach   . Kochałam go i zawszę będę kochać . Siedziałam przy moim ukochany , wpatrując się w niego jak w obrazek i mając nadzieję , że się zaraz ubudzi i powie ‘ ale gdzie moje żarcie ‘ .  Jednak tego dnia,  jak i poprzedniego tak nie było . było jeszcze gorzej  . Ale ja wierzyłam w Nialla z całych sił , że da radę , że wyjdzie z tego , że już  niedługo będziemy razem . Cały dzień przesiedziałam przy Niallu , chłopcy byli razem ze mną nawet Hazza , który obwiniał siebie o to wszystko , chociaż to nie było jego wina . Ja nadal miałam do niego żal , i nie miałam zamiaru mu wybaczyć , nawet bez względu na tą trudną sytuację w jakiej się wszyscy znajdowaliśmy . Był wieczór , na dworze było cieło  , w końcu lato  . Otworzyłam okno w Sali szpitalnej i zaczęłam wyglądać , zastanawiając się , jak to by było gdyby Niall nie spał   .  

2 komentarze: